Przypomnijmy, że Cibicki były oskarżony o to, że reprezentując klub Elfsborg, miał w meczu przeciwko Kalmar w 2019 celowo wykopać piłkę na aut, za co otrzymał żółtą kartkę. Zdaniem śledczych zrobił to celowo, a w zamian miał otrzymać 300 tys. koron szwedzkich. Piłkarz został zawieszony przez Szwedzki Związek Piłki Nożnej, a sprawa w maju tego roku trafiła do sądu. Dzisiejszy wyrok może dać Cibickiemu drugie życie piłkarskie, choć jest bardzo prawdopodobne, że prokurator złoży odwołanie od wyroku.
- Cieszę się z takiego obrotu sprawy, choć nie wiemy czy prokurator nie będzie się odwoływał - mówi Super Expressowi prezes Pogoni Jarosław Mroczek. - O wyroku dowiedziałem się dzisiaj i wykonałem już telefon do PZPN, żeby zdjęto zakaz z Cibickiego i mógł zacząć trenować. Jeśli sąd wydał wyrok uniewinniający, to dla nas piłkarz też jest niewinny. W pierwszej kolejności decyzja zostanie wydana przez FIFA, ale z tego co wiem, to PZPN już kontaktował się z tą federacją, która po otrzymaniu wyroku zadecyduje o losach Cibickiego.
Jest on związany z Pogonią jeszcze dwuletnim kontraktem. - Chcemy, żeby został u nas i widzimy go w naszym zespole, bo to jest wartościowy piłkarz – dodaje Mroczek.