Mecz Śląsk - Korona, wygrywa Korona 2:1. "Setki" i marne celowniki

2010-09-24 2:00

Po godzinie gry Korona objęła prowadzenie, mimo że przez cały ten czas jej zawodnikom nie udało się ani razu trafić między słupki bramki Śląska.

Po dymisji Tarasiewicza drużynę wrocławską prowadził jego asystent Barylski. Goście grali ambitnie, lecz Sotirović zmarnował dwie wyborne okazje.

Drugim antybohaterem okazał się w tej drużynie Wołczek, który najpierw strzelił samobója, a potem stracił nerwy i dostał czerwona kartkę. W Koronie okres niedyspozycji strzeleckiej miał Niedzielan, który nawet z 5 m nie trafił główką do siatki. Na szczęście znalazł zastępców.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze