- Siłą Śląska jest zespół. Wrocławianie to drużyna, która konsekwencją w grze czy dyscypliną, potrafi wyczekać moment i wykorzystać błąd przeciwnika. Przed meczami reprezentacji w dobrej formie był m.in. Robert Pich, na którego będziemy musieli zwrócić dużą uwagę - powiedział trener Lecha Poznań Dariusz Żuraw.
Wynik meczu otworzył Mikael Ishak. Goście krótko cieszyli się z prowadzenia. Pięć minut później wyrównał po rzucie rożnym wyrównał Piotr Celeban. Kolejny rzut rożny dla Śląska Wrocław przyniósł drugiego gola, tym razem na listę strzelców wpisał się Mathieu Scalet. Przed przerwą w lepszych humorach byli jednak goście. Bramki zdobyli bowiem Dani Ramirez i Ishak. Po zmianie stron gospodarze ustalili wynik po tym, jak Robert Pich wykorzystał "jedenastkę". Piłkarze mieli kolejne szanse, jednak więcej goli nie padło.
Śląsk Wrocław - Lech Poznań 3:3 (2:3)
Bramki: Celeban 12, Scalet 16, Pich 51 (k) - Ishak 7, 32, Ramirez 28
Śląsk: Matus Putnocky - Piotr Celeban, Israel Puerto, Wojciech Golla, Mariusz Pawelec (68. Dino Stiglec) - Lubambo Musonda (83. Przemysław Bargiel), Waldemar Sobota, Jakub Łabojko, Mateusz Praszelik (71. Piotr Samiec-Talar), Robert Pich - Mathieu Scalet (83. Rafał Makowski)
Lech: Filip Bednarek - Alan Czerwiński, Thomas Rogne, Dorde Crnomarković (81. Tomasz Dejewski), Tymoteusz Puchacz - Michał Skóraś (71. Jan Sykora), Jakub Moder, Pedro Tiba, Dani Ramirez (81. Filip Marchwiński), Jakub Kamiński - Mikael Ishak
Żółte kartki: Sobota, Stiglec