Peszko w ostatnich dniach zastanawiał się nad swoją przyszłością i chciał podjąć jak najlepszą dla siebie decyzję. Nie jest tajemnicą, że choć Wieczysta gra na poziomie amatorskim, to jej właściciel, Wojciech Kwiecień, nie szczędzi pieniędzy na klub i niektórzy piłkarze mogą tam liczyć na kontrakty, które normalnie proponują kluby Ekstraklasy. W sezonie 2019/2020 w krakowskiej ekipie występował chociażby znany z gry w Wiśle Kraków czy Koronie Kielce golkiper Michał Miśkiewicz.
Krzysztof Piątek może być ZAŁAMANY. Te informacje nie ucieszą napastnika Herthy
- W końcu w wieku 35 lat mogę podjąć decyzję nie patrząc na menedżerów, którzy mi coś doradzają, na niektórych dziennikarzy, którzy coś o mnie napiszą i proponują mi ten czy inny klub, czy też różnych kibiców, którzy twierdzą, że się wypaliłem. Teraz po prostu ja, Sławomir Peszko, idę do Wieczystej i chcę temu klubowi pomoc w dwóch awansach. Chcę się odwdzięczyć mojemu przyjacielowi, panu Kwietniowi, który mi pomógł w Wiśle Kraków. Teraz jest czas, żebym ja jemu pomógł i dlatego wybrałem ten kierunek! - powiedział Peszko dla oficjalnej strony internetowej swojego nowego klubu, kswieczysta.com.
Katarzyna Kiedrzynek pożegnana przez ultrasów PSG transparentem i racami! [WIDEO]
Peszko podpisał z Wieczystą kontrakt na rok z opcją przedłużenia o kolejnych dwanaście miesięcy. W zespole z Krakowa przywdzieje koszulkę z numerem "7". Cele? Oczywiście awanse na kolejne szczeble rozgrywkowe i wprowadzanie Wieczystej na coraz wyższy poziom.
Były reprezentant Polski oprócz 44 występów z orzełkiem na piersi ma także na swoim koncie 268 spotkań w Ekstraklasie czy 61 w Bundeslidze. Jego przenosiny do Wieczystej stanowią więc absolutną sensację, nawet jeśli w ostatnim czasie piłkarz miał problemy z grą.