To będą 60. derby Krakowa w ekstraklasie. Trudno w to uwierzyć, ale Cracovia nie wygrała na Wiśle... od 1959 roku! Ślusarski ma być tym, który poprowadzi "Pasy" do historycznej wygranej.
- Zdarzało mi się już strzelać gole Wiśle, ale i tak mam z nimi rachunek do wyrównania. Najbardziej w pamięci utkwił mi mecz z 2002 roku. Wtedy, jako piłkarz Lecha, przegrałem w Krakowie 2:3. Zdobyłem gola w tamtym spotkaniu, ale pod koniec miałem szansę na kolejnego, dzięki czemu wyciągnęlibyśmy na 3:3. Minąłem już ich bramkarza, Francuza Huguesa, jednak Głowacki wybił piłkę z linii bramkowej. Oby jutro nadarzyła się okazja do poprawki - mówi Ślusarski, który w trzech wiosennych meczach Cracovii strzelił dwa gole i asystował przy kilku kolejnych. W ten sposób najlepiej zarabiający piłkarz w historii "Pasów" (150 tysięcy euro rocznie) już zaczął spłacać wydane na siebie pieniądze.
- W pełni zgadzam się z... dziennikarzami, którzy bardzo wysoko oceniają grę Ślusarskiego - mówi Janusz Filipiak. - Dzięki niemu mamy w ataku o wiele większe możliwości niż wcześniej. A jakie są nasze szanse na Wiśle? Powiem tak: Cracovia ma lepszy zespół niż w ostatnich latach, a Wisła gorszy. To może coś znaczyć... - mówi profesor, który, w przeciwieństwie do kibiców Cracovii, będzie miał okazję zobaczyć ten mecz na żywo. A co do Ślusarskiego... W piątek pojawiła się informacja, że być może nie zagra, bo narzeka na uraz stawu skokowego.
- Czy drżę o jego zdrowie? Tak, bo taka moja rola. Drżę o cały mój zespół - mówi Filipiak.
Wszystko wskazuje jednak na to, że informacje o urazie Ślusarskiego są przesadzone i to tylko wojna psychologiczna ze strony Cracovii.
W trzech meczach rundy wiosennej "Pasy" strzeliły siedem goli, a Wisła tylko trzy. Cracovia zdobyła 6 punktów, Wisła - 5. Po raz pierwszy od wielu lat pod Wawelem mówi się, że "Pasy" grają ładniej niż Wisła. W niedzielę, w obecności 15 tysięcy ludzi, zespół Filipiaka zamierza sprawić wielką niespodziankę i w końcu, po pół wieku, pokonać na wyjeździe odwiecznego rywala. Tyle że w obozie Wisły zapowiadają, że nawet bez kontuzjowanego Pawła Brożka dadzą sobie radę. Trener Skorża zamierza przesunąć do ataku Rafała Boguskiego, a na prawą stronę powędruje Patryk Małecki. Czy to wystarczy na rozpędzoną Cracovię?
Program 21. kolejki
21 marca (sobota)
14.45 ŁKS - Bełchatów (transmisja w Orange Sport)
17.00 Ruch - Odra (transmisja w Orange Sport)
18.15 Lech - Arka (transmisja w Canal+Sport)
19.15 Śląsk - Polonia W. (transmisja w Orange Sport)
22 marca (niedziela)
14.45 Lechia - Polonia B. (transmisja w Orange Sport)
17.00 Wisła - Cracovia (transmisja w Canal+Sport)