- Nie, to nie na was - powiedział do dziennikarzy - chociaż... Okazało sie, że replika japońskiej katany jest prezentem prezesa klubu Jerzego Kozińskiego dla najlepszego gracza meczu. Szymon strzelił w nim dwa gole i na podarunek zasłużył. Tym razem na bardzo ostry i trochę niebezpieczny podarunek.
Na wszelki wypadek po meczu żurnaliści pisali o Pawłowskim wyłącznie dobrze.