Taras Romanczuk: Mistrzem Polski i tak będzie Jagiellonia Białystok!

2018-05-17 8:28

Jesteśmy mądrzejsi o doświadczenia z poprzedniego sezonu, gdzie do tytułu zabrakło nam jednej bramki. Wierzę, że teraz los odpłaci nam za to, co wtedy zabrał, i zdobędziemy tytuł - twierdzi kapitan Jagiellonii Taras Romanczuk (27 l.), który skomentował też brak powołania do szerokiej kadry na mundial.

"Super Express": - Skąd pewność, że wygracie z Wisłą Płock? Ostatni mecz u siebie wygraliście w marcu...

Taras Romanczuk: - Na mecz z Wisłą wyprzedano już wszystkie bilety. Kibice poniosą nas do zwycięstwa. Zdajemy sobie sprawę ze stawki i włożymy wszystkie siły, żeby wygrać. Nie zgadzam się z opiniami, że lepiej spisujemy się na wyjazdach niż u siebie. W Białymstoku też wygraliśmy wiele ważnych meczów. Wierzę, że w tym ostatnim też zwyciężymy!

- Rok temu do tytułu zabrakło wam jednego gola. Teraz musicie nie tylko zwyciężyć Płock, ale też czekać na porażkę Legii w Poznaniu.

- Trzeba przyznać, że Legia ma imponującą końcówkę i punktuje, ale Lech zrobi wszystko, żeby zrehabilitować się w oczach kibiców za to, że przegrał walkę o mistrza. Poza tym my już pokazaliśmy, że Legię można pokonać.

- Dzwoniłeś do byłych graczy Jagiellonii, którzy grają w Lechu, żeby jeszcze bardziej zmobilizować ich na Legię?

- Nie miałem z nimi kontaktu, ale Maciek Gajos i Piotrek Tomasik to doświadczeni piłkarze, którzy nieraz pokazali, że walczą do końca. Ich nie trzeba motywować.

- W ostatnim meczu z Zagłębiem Lubin (2:1 dla Jagi - red.) zdobyłeś gola. Gdybyś trafił kilka dni wcześniej, to może dostałbyś powołanie do reprezentacji na mundial?

- Jeden mecz i jeden gol o niczym nie decydowały. Jeśli mam mieć do kogokolwiek pretensje za brak nominacji do kadry, to tylko do siebie. Zdarzyły się spotkania, w których spisałem się gorzej i pewnie to w nich zawaliłem swoją szansę.

- Kiedy przeczytałeś nazwiska powołanych, to byłeś rozczarowany? Wściekły?

- Wytłumaczyłem sobie, że widocznie nie przekonałem do siebie trenera. Ale zrobię wszystko, żeby wrócić do kadry. Tym bardziej, że pan Nawałka, kiedy do mnie zadzwonił, to pocieszył mnie, że na tym jednym powołaniu świat się nie kończy i cały czas pozostaję pod obserwacją.

- No to jakie będą wyniki w niedzielę?

- I my, i Lech wygramy po 1:0.

Jan Tomaszewski dla "SE": To Ekstraklapa, a nie Ekstraklasa

Wyniki na żywo - sprawdź na kogo warto postawić
Tabele i statystyki z 16 dyscyplin

Najnowsze