Wielka Sobota, pogoda też nie dopisuje... Do 65. minuty to byłaby cała relacja z Niecieczy. Spotkanie Termaliki z Cracovią dalekie było od miana spotkania rozegranego w ramach Lotto Ekstraklasy. To nawet nie była kopanina, mecz walki. To była jakaś parodia profesjonalnej piłki, pokaz nieudolności wymieszanej z brakiem koncepcji, chęci i możliwości. Koszmar.
Cała pierwsza połowa wyglądała dziwacznie. Termalica nie grała, a Cracovia jej w tym wtórowała. Moment godny zapamiętania wydarzył się w 40. minucie. Koszmar każdego piłkarza. Do jedenastki Pasów wrócił bowiem - pierwszy występ w sezonie! - Damian Dąbrowski, po urazie zerwania więzadeł krzyżowych miało już nie być śladu, tymczasem piłkarz wytrzymał ledwie niecałe trzy kwadranse i padł na murawę. Powtórki nie pozostawiły wątpliwości, prawdopodobnie nastąpiło odnowienie urazu. Dla zawodnika, który ocierał się o zespół narodowy, to kompletna katastrofa.
Na emocje czekaliśmy długo. Cracovia po serii zwycięstw wróciła do dyscpozycji z rundy jesiennej. Termalica poziom trzymała podobny do tego, który prezentowała już w poprzednich spotkaniach. A jednak to niecieczanie, potrzebujący punktów jak powietrza, zachowali więcej sił i w ostatnich minutach to oni dobili rywali. Metamorfozę przeszedł Szymon Pawłowski, najpierw po rajdzie przez pół boiska sam wyprowadził zespół gospodarzy na prowadzenie, a później to jego podanie do rezerwowego Samuela Stefanika pozwoliło graczom Jacka Zielińskiego podwyższyć prowadzenie.
Prowadzenie, którego nie oddali już do końca. Termalica wyprzedziła w tabeli Lotto Ekstraklasy Lechię Gdańsk, zepchnęła czwarty zespół poprzedniego sezonu do strefy spadkowej, a Cracovia nie utrzymała formy do końca sezonu zasadniczego i już tylko cud da podopiecznym Michała Probierza awans do czołowej ósemki rozgrywek. Od nich nie zależy już bowiem nic.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Cracovia 2:0 (0:0)
Bramki: Pawłowski 77, Stefanik 90
Bruk-Bet: Dariusz Trela 3 - Bartosz Szeliga 3, Mateusz Kupczak 2, Artem Putiwcew 2, Rafał Grzelak 2, Roman Gergel 3 (86' David Guba), Vlastimir Jovanović 2, Łukasz Piątek 2, Gabriel Iancu 2 (75' Samuel Stefanik), Szymon Pawłowski 3, Bartosz Śpiączka 2 (65' Vladislavs Gutkovskis)
Cracovia: Michal Pesković 3 - Diego Ferraresso 2, Michal Helik 2, Oleksij Dytiatjew 1, Kamil Pestka 2, Damian Dąbrowski (42' Szymon Drewniak 2), Milan Dimun 2, Javi Hernandez 1, Siergiej Zenjov 2 (82' Nicolai Brock-Madsen), Deniss Rakels 2 (69' Antoni Cullina), Krzysztof Piątek 1