W owej powodzi niedobrych wiadomości spod Jasnej Góry jest jednak i „łyżka miodu”. Postarał się o nią czeski stoper Rakowa. Tomaš Petrašek – przypomnijmy – po zakończeniu ubiegłego, niezwykle udanego dla niego, sezonu (25 gier ligowych, dwie bramki, udział w zdobyciu pucharu oraz w wicemistrzostwie) powołany został do reprezentacji Czech. Nie zagrał jednak w czerwcowych meczach Ligi Narodów; opuścił zgrupowanie z powodu kontuzji kolana. Wcześniej miał już tego typu problemy: z ich powodów stracił końcówkę jesieni'20 i całą wiosnę'21, aż do września tegoż roku.
Teraz – po okresie rehabilitacji między innymi w jednej z poznańskich klinik - pojawiła się szansa, że rosłego czeskiego obrońcę zobaczymy wkrótce ponownie na boiskach ligowych. „Piękne uczucie być z powrotem w treningu z drużyna. Dużo ciężkiej pracy za mną, świetnie wykorzystany każdy dzień na drodze powrotnej na boisko. Każda przeszkoda ma jakiś powód, trzeba się z tego jak najwiecej nauczyć i nigdy się nie poddawać, bo o to w życiu chodzi” - napisał Petrašek na Twitterze, opatrując te słowa zdjęciem z boiskowych zajęć z kolegami z drużyny!