Kamień z serca

To mogło być bardzo kosztowne pudło! Marcin Cebula o zmarnowanej w Grazu „setce” i nerwach na ławce [WIDEO]

2023-12-01 17:16

630 tys. euro – o tyle wzbogaciło się konto Rakowa po czwartkowej wygranej mistrzów Polski w Grazu ze Sturmem, w meczu piątej kolejki fazy grupowej Ligi Europy. Nie premia za wygraną była jednak najważniejsza, ale trzy punkty. Zapewnił je swym kolegom John Yeboah, wracający na boisko po kontuzji łydki. - Fajnie, że tę ostatnią szansę na pozostanie w grze o trzecie miejsce w grupie udało się wykorzystać – zaciera ręce Marcin Cebula.

To właśnie on formalnie został zastąpiony przez „Jaśka”, choć w tym samym momencie trener Dawid Szwarga zaordynował jeszcze trzy inne zmiany w swej „jedenastce”. Po trafieniu Yeobaha, to właśnie Cebuli spadł z serca najcięższy kamień. W pierwszej połowie to on bowiem miał najlepszą okazję na otwarcie wyniku. - Chciałem zmieścić piłkę w długim rogu, po ziemi. Niestety, przestrzeliłem… - mówił „Super Expressowi” Marcin Cebula po końcowym gwizdku meczu w Grazu. Oj, kosztowne byłoby to pudło, gdyby Rakowowi nie udało się ostatecznie przechylić na swoją korzyść…

- Zawsze nerwy są większe na ławce niż na boisku. Teraz też były ogromne, jak już na niej siadłem. Tym bardziej, że po golu oddaliśmy nieco grę Sturmowi. Ale najważniejsze, że wygraliśmy – dodawał nasz rozmówca. Całej rozmowy posłuchasz w dołączonym materiale wideo.

Marcin Cebula o swojej zmarnowanej „setce” i wielkich nerwach w końcówce
Sonda
Czy Raków zagra wiosną w europejskich pucharach?
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze