„Super Express” sprawdził czy jest możliwy powrót byłego selekcjonera na ławkę trenerską po czteroletniej przerwie, gdy rozstał się z Lechem Poznań. Według naszego źródła szefowie Wisły, już po dymisji Sobolewskiego, kontaktowali się z Nawałką. On sam jakiś czas temu wywiadzie dla „SE” mówił, że są dwa miejsca w których nigdy nie odmówi pomocy: chodzi o reprezentację Polski i Wisłę.
Z naszych informacji wynika, że taka pomoc i objęcie funkcji trenera Wisły przez Nawałkę w najbliższych dwóch miesiącach jest niemożliwe z powodów osobistych, których „zamknięcie” może potrwać do końca stycznia. Jako pełny profesjonalista Nawałka chciałby się zapewne zaangażować w pracę w stu procentach, a nie na pół gwizdka. Jak słyszymy, Nawałka znajduje wspólny język z prezesem Jarosławem Królewskim i ceni go za nowe standardy zarządzania. Jest raczej pewne, że w najbliższych dwóch miesiącach Nawałka nie obejmie Wisły, ale nie można wykluczyć tego w dalszej przyszłości. Według naszego źródła, mógłby się podjąć zadania wprowadzenia Wisły do Ekstraklasy, ale długofalowa praca jest wykluczona. Nawałka jako szkoleniowiec awansował z Górnikiem Zabrze do ekstraklasy (sezon 2009/10), więc ma w tym doświadczenie. Ewentualny powrót Nawałki byłby uzależniony również od tego, czy Wisła zdecyduje się na szybkie zatrudnienie trenera. Pojawiła się sensacyjna informacja, że może nim zostać Jose Molina. To były znakomity bramkarz, który przez ostatnich 5 lat był dyrektorem sportowym reprezentacji Hiszpanii.