Wygadywanie głupot przez trenerów ekstraklasy jest u nas uświęconą tradycją, więc niby nikt nie powinien być zaszokowany, ale tym razem miara arogancji została przekroczona. Jak mawiał pewien matematyk, to tak jakby sinus przekroczył wartość jeden i pomaszerował dalej. Chamski atak na selekcjonera wyprowadza facet, który jako szkoleniowiec poprowadził w ekstraklasie do tej pory dwa mecze z których utargował dla siebie jeden punkt. I to za bezbramkowy remis z ostatnią drużyną w tabeli. Taki jest jego dorobek.
Tomasz Hajto może wygadywać bzdury, ale dlaczego powiela je w dużej gazecie i towarzyszącym jej portalu doświadczony dziennikarz Przemysław I., który nadaje im rangę wydarzenia medialnego - tego już pojąć nie jestem w stanie. Bo żurnalista powtarzający każdą zasłyszaną głupotę w sposób bezkrytyczny, zamienia się po prostu w papugę.
Tomasz Bielecki o konflikcie na linii Hajto - Smuda: Miara arogancji
Tomasz Hajto wyraził pogląd, że Franciszkowi Smudzie powinno się odebrać uprawnienia trenerskie, bowiem selekcjoner ośmielił się zabrać na zgrupowanie zawodnika Jagiellonii Tomasza Frankowskiego, który jest mu potrzebny do szkolenia kadrowiczów.