Tomasz Hajto: Mam pomysł na "Jagę"! WYWIAD

2012-01-07 12:31

Przed świętami Tomasz Hajto (40 l.) na łamach "Super Expressu" ogłosił, że jest już trenerem Jagiellonii. Byłego kapitana reprezentacji szybko sprowadzili na ziemię szefowie komisji szkolenia i licencjonowania trenerów PZPN, zapowiadając, że nie pozwolą mu na pracę w Ekstraklasie, jeśli nie będzie miał wymaganych licencji. Ale zostawili mu furtkę...

- Do końca stycznia muszę zdać egzaminy na kursie UEFA A - wyjaśnia Tomasz Hajto: - Mając już dyplom, wystąpię do PZPN o warunkowe przyznanie licencji UEFA Pro. Wtedy związek może zrobić wyjątek dla członka klubu wybitnego reprezentanta i pozwolić mi na pracę w Jagiellonii.

"Super Express": - Ale wciąż więc formalnie nie jest pan trenerem. Rozczarowany?

- Przeciwnie. Członkowie komisji wyciągnęli do mnie rękę, cieszę się, że dostałem szansę.

- Spokorniał pan? Taka dyplomatyczna odpowiedź…

- Zawsze będę miał swoje zdanie, nie ugnę się, ale z drugiej strony chcę pracować. Mam pomysł na Jagiellonię. Chcę, żeby drużyna miała mój stempel. Nikt nie będzie "jechał" po moich piłkarzach, zawsze ich obronię, ale muszę widzieć, że pójdą za mną w ogień.

Przeczytaj koniecznie: Izabella Łukomska-Pyżalska w Playboyu z autografem - aukcja na WOŚP

- Nie boi się pan, że gdy będzie ustawiał piłkarzy w szatni, któryś odburknie: "Trenerze, przecież sam pan nie był święty, kilka afer pan zaliczył...".

- Grałem w Niemczech i w reprezentacji przez lata i nikt nie miał zastrzeżeń do mojego profesjonalizmu. Zresztą ja mam pomóc piłkarzom lepiej grać, a nie z nimi dyskutować.

- Już słychać głosy, że Hajto to bufon, bo zamiast zbierać szlify w II czy III lidze, porwał się na Ekstraklasę i już gadał o posadzie selekcjonera?

- Są tacy, którzy twierdzą, że zadzieram nosa. Ale to nieprawda. Moi znajomi wiedzą, że to bzdury kolportowane przez zawistników. Gram na fortepianie, interesuję się malarstwem, cały czas poszerzam swoje horyzonty. Zrobię wszystko, by pokazać, jaki jestem naprawdę.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze