Rafał Górak

i

Autor: cyfrasport Rafał Górak

GKS Katowice z gorzkim startem

Trener beniaminka nie szuka tanich wymówek po pierwszej kolejce. „Musimy zachowywać się lepiej...”

2024-07-21 18:44

19 lat czekali kibice GKS-u Katowice na powrót ich ulubieńców do krajowej elity. Zdążyło już w tym czasie pojawić się przy Bukowej kolejne pokolenie fanów, niepamiętające gier gospodarzy w ekstraklasie. Nic dziwnego, że na meczu z Radomiakiem pojawił się komplet publiczności. I… przeżył gorycz porażki gospodarzy, dla której szkoleniowiec GieKSy, Rafał Górak, nie szukał alibi. Bardzo jasno ocenił postawę swej drużyny w kluczowych momentach.

Leonardo Rocha, rosły jak wieża portugalski (ale z brazylijskimi korzeniami) napastnik Radomiaka, zepsuł piłkarskie święto przy Bukowej. W niespełna kwadrans – strzelając gole w 24 i 37 minucie – dał swej drużynie przewagę, której gospodarze nie zdołali zniwelować.

Trener beniaminka nie szuka tanich wymówek po pierwszej kolejce

- Zawiedliśmy w grze obronnej – Rafał Górak, który tym meczem debiutował w ekstraklasie jako trener, nie zamierzał szukać tanich wymówek dla swych katowickich podopiecznych. Nie było banalnych słów o frycowym czy lidze niewybaczającej błędów. Była twarda analiza postawy beniaminka. - Pogubiliśmy się w elemencie dojrzałości. Musimy zachowywać się lepiej w sytuacjach, w których Radomiak zdobywał bramki – dodawał.

Rocha, z doświadczeniem z boisk portugalskich, brazylijskich, włoskich, hiszpańskich i belgijskich, był na wypełnionym po brzegi stadionie skuteczny do bólu. Najpierw trafił głową, bo nie zdążył do niego w powietrzu Lukas Klemenz. Potem posłał piłkę do siatki strzałem między nogami Arkadiusza Komora. Obaj obrońcy mają w CV gry w ekstraklasie, ale było parę lat wstecz… - Według mnie były to sytuacje do wybronienia. Piłkarz ma do wykonania zadania. Nie możemy mówić, że jest bardziej lub mniej nerwowy – kontynuował swą analizę Górak.

Legendarny klub wrócił do ekstraklasy. I u progu sezonu w elicie przekazał świetne wieści swym kibicom: „Największy w historii”

„Najważniejsze, że trzy punkty jadą do Radomia” – radował się Bruno Baltazar. Dla trenera gości był to… drugi mecz w ekstraklasie. I pierwsza wygrana. „Musimy umieć bronić i cierpieć” – dodawał, nawiązując do końcówki. Piękny strzał Mateusza Marca w 83 minucie dał katowiczanom gola kontaktowego i cień nadziei na pierwszy od 19 lat ekstraklasowy punkt Gieksy. Nie udało się, Radomiak wygrał 2:1. - Ale w takiej atmosferze nasza drużyna będzie rosła – Górak był smutny, ale miast rozdzierać szaty, wolał z optymizmem patrzeć w przód.

Sonda
Czy GKS Katowice utrzyma się w ekstraklasie?
Listen on Spreaker.
Najnowsze