Kaczmarek podpisał kontrakt do 30 czerwca 2024 roku. Jest wychowankiem Lechii, w latach 2003-2006 był także jej szkoleniowcem. Pod jego wodzą biało-zieloni wywalczyli w 2004 roku awans do trzeciej, a w następnym sezonie do drugiej ligi. Później prowadził m.in. Olimpię Grudziądz, Wisłę Płock, Termalicę Nieciecza, a ostatnio Widzew Łódź. - Moja motywacja jest ogromna - wyznał trener Marcin Kaczmarek, cytowany przez Polską Agencję Prasową. - Nie tylko dlatego, że jestem profesjonalistą, ale także z tego powodu, że od emocji się nie ucieknie. Z Lechią byłem związany bardzo długo, jako dziecko, jako piłkarz i trener. Przeżyłem z nią wiele pięknych chwil i lechistą, niezależnie od tego, gdzie przyjdzie mi pracować, zawsze zostanę. Kiedy dostałem taką propozycję, to zastanawiałem się, jednak niezbyt długo. Nie chcę prawić banałów, ale w tej sytuacji nie stać mnie było, aby odmówić temu klubowi. Tak po ludzku, ta praca jest dla mnie bardzo ważna. Mam nadzieje, że za jakiś czas uznamy, że była to dobra decyzja – dodał nowy szkoleniowiec.
Tyle lat reprezentacja Polski czeka na wygraną z Holandią. Trzeba przełamać tę niemoc!
Biało-zieloni z dorobkiem pięciu punktów w dziewięciu meczach zamykają ligową tabelę. - Zdaję sobie sprawę, w jakiej jesteśmy sytuacji - zaznaczył Kaczmarek. - Czeka nas bardzo trudne zadanie, ale nie boję się wyzwań i cieszę się, że klub zaufał właśnie mojej osobie. W swojej historii Lechia była w różnych momentach i w różnych sytuacjach. Sam miałem okazję i przyjemność uczestniczyć w odbudowie tego klubu. To już jest historia, od tego czasu wiele się zmieniło, jednak Lechia znowu znalazła się na zakręcie. Naszym zadaniem jest, aby płynnie przejść z tego łuku na prostą – stwierdził trener Marcin Kaczmarek.