Pierwsze spotkanie Azerowie, którzy w ub. sezonie marzenia o fazie grupowej Ligi Mistrzów wybili z głów piłkarzy Lecha, wygrali na wyjeździe 2:1 (choć nie bez kłopotów; przegrywali 0:1, a zwycięskiego gola zdobyli w ostatniej minucie). Rewanż w Baku odbędzie się w środowy wieczór, więc pytanie do Dawida Szwargi o zespół, z jakim chciałbym zagrać w drugiej rundzie, było zasadne.
- Odpowiedź jest dość prosta – uśmiechnął się trener Rakowa, odpowiadając na nie na pomeczowej konferencji w Tallinnie. - Aczkolwiek nie łudzę się, że ten rywal, który jest w mojej w głowie, z nami zagra – dodał, a my możemy domyślać się, że wolałby mierzyć się z mistrzem Gibraltaru. Karabach – będący zdecydowanym faworytem rywalizacji – w rankingu UEFA (tworzonym na podstawie wyników pucharowych z pięciu ostatnich lat) przed sezonem zajmował 68. miejsce, zespół Lincoln Red Imps był 169., a Raków plasował się… jeszcze o 60 lokat niżej!
Dawid Szwarga po końcowym gwizdku w Tallinnie oczywiście chwalił podopiecznych (- Dobrze realizowaliśmy plan na ten mecz, całe spotkanie rozegrane zostało na bardzo wysokim poziomie i tak naprawdę już w pierwszej połowie powinniśmy zamknąć to spotkanie, strzelając minimum dwie bramki), ale uciekał już w przód. - Cieszy, że wygraliśmy, ale moje myśli już idą w kierunku dobrej regeneracji i startu ligi. Możemy się spokojnie przygotowywać do meczu z Jagiellonią – podkreślał.
Raków przełożył mecz ligowy
Raków rozpocznie boje ligowe wspomnianym meczem z białostoczanami w sobotę, 22 lipca, o godz. 17.30. Cztery dni później, w środę o godz. 20.15, podejmie zwycięzcę pary Karabach/Lincoln w pierwszym meczu 2. rundy kwalifikacji Champions League. Natomiast spotkanie drugiej kolejki ligowej z Koroną, planowane na 29 lipca, zostało już przez Ekstraklasę SA przełożone na inny termin na wniosek mistrzów Polski.