Choć piłkarze Ekstraklasy dopiero wznowili przygotowania do wznowienia rozgrywek, to już wiadomo, że latem, kiedy tylko otworzy się okienko transferowe, zamieszanie wokół Michała Karbownika sięgnie zenitu. O odkrycie tego sezonu biją się bowiem największe kluby Europy. W kontekście obrońcy Legii Warszawa mówiło się o zainteresowaniu Barcelony i Realu Madryt, a otwarcie chęć kupna Polaka głoszą szefowie Betisu Sewilla, Sevilli, Napoli, Celtiku Glasgow i Spartaka Moskwa. Teraz do gry o wychowanka Zorzy Kowala wszedł również turecki Besiktas. W Stambule Karbownik miałby zastąpić doświadczonego Canera Erkina, który latem odejdzie z klubu.
TERMINARZ dokończenia sezonu PKO Ekstraklasy 2019/2020! Kiedy finał Pucharu Polski?
- Michał to spokojny, grzeczny chłopak. Ma poukładane w głowie. Chyba nie do końca zdaje sobie sprawę z tego, co się wokół niego dzieje. Gdyby mnie zapytał, gdzie odejść, odpowiedziałbym mu dwoma słowami: Tylko Barcelona! - powiedział kolega Karbownika z Legii Warszawa Igor Lewczuk.
III etap odmrażania gospodarki. Otwarte boiska i możliwe zajęcia w halach sportowych!
Zanim dojdzie do transferu piłkarskiej perełki, 19-latek może... przedłużyć kontrakt z warszawskim klubem. Obecna umowa ze stołecznym klubem wygasa bowiem w czerwcu przyszłego roku. Ewentualne jej przedłużenie sprawiłoby, że Legia miałaby lepszą pozycję w negocjacjach z ewentualnymi nabywcami. Co za tym idzie mogłaby zażądać większej kwoty za transfer.
Spekuluje się, że zmieniając klub Karbownik stanie się najdroższym zawodnikiem, który opuścił Ekstraklasę. Ponoć chętny na jego pozyskanie będzie musiał zapłacić nie mniej niż 10 mln euro.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj