W niedzielę Jarosław Niezgoda był najjaśniejszą postacią na boisku podczas meczu Legia Warszawa - Raków Częstochowa. Napastnik gospodarzy zakończył tę rywalizację z trzema golami na koncie i przede wszystkim dzięki jego hattrickowi warszawianie mogli cieszyć się z pewnie zdobytego kompletu punktów. Kibice mogli zastanawiać się dlaczego snajper nie grał od początku w spotkaniach IV rundy eliminacji Ligi Europy przeciwko Rangersom. Na to pytanie odpowiedział na pomeczowej konferencji prasowej Aleksandar Vuković. - Walczyłem i walczyłem o tego chłopaka. Wiem, że teraz zacznie się gadanie, że trzeba było na niego postawić w meczach z Rangers FC. Nie było go nigdzie i nie byłoby go nigdzie, gdyby nie spokój i czekanie na niego. U Ricardo Sa Pinto grał... na fortepianie. Nie zagrał w Glasgow, bo odżył za późno, a teraz? Kto nie chciałby stawiać na zawodnika, który zaczął tak wyglądać? Sandro Kulenović najlepiej wyglądał wcześniej, dlatego wystąpił z Rangers - podkreślił trener wicemistrzów Polski.
Sporo miejsca Vuković poświęcił także Sandro Kulenoviciowi. To on w ostatnich tygodniach spotykał się z największą krytyką ze strony fanów ze stolicy. W ostatnich dniach miał negocjować warunki kontraktu z Dinamem Zagrzeb, a szkoleniowiec Legii niejako potwierdził to na spotkaniu z dziennikarzami po meczu z Rakowem. - Na Bałkanach są warunki atmosferyczne, ale i życiowe - opowiadał dziennikarzom Aleksandar Vuković.
Polecany artykuł:
W dalszej części opiekun legionistów porównał Kulenovicia do... Roberta Lewandowskiego. - Nie jest tak negatywnie, ale… w Legii też kiedyś nie chcieli Lewandowskiego, śmiali się z niego. Ludzie mówili, że gdzie on do BVB? Czarek Kucharski przekonywał, że da radę. I dziś jest trzecim napastnikiem na świecie. Z Piątkiem było nieco podobnie, a teraz jest zaj******. Nie mówię, że z Kulenoviciem będzie tak samo, że stanie się Lewandowskim, ale życzę mu jak najlepiej - podkreślił. Kibicom mogło brakować tylko wypowiedzi o Carlitosie. Hiszpan, będący w ubiegłym sezonie jedną z największych gwiazd Legii, gra obecnie jak na lekarstwo.
Polecany artykuł:
Polecany artykuł: