Tytuł uciekł, puchary udało się ocalić
W tym roku Legia zawodziła i zanosiło się, że uciekną jej europejskie puchary. Szczególnie po laniu u siebie z Radomiakiem było wiele wątpliwości, czy uda się w ogóle do nich dostać. Jednak na finiszu rozgrywek nastąpiła mobilizacja. Dwa wyjazdowe zwycięstwa w Wielkopolsce - najpierw z Lechem 2:1, a ostatnio z Wartą 1:0 - sprawiły, że podopieczni trenera Goncalo Feio ubiegli konkurencję i zakończą sezon na podium. Promocję do pucharów ekipy ze stolicy przyklepał Lech, który zremisował z Widzewem i w ten sposób ostatecznie pogrzebał swoje szanse. Kolejorz i Górnik mogą jeszcze zrównać się z Legią punktami. Tyle że już nie wyprzedzą jej w tabeli, bo mają gorszy bilans bezpośrednich spotkań.
Goncalo Feio usłyszał decyzję prokuratury! Nad trenerem Legii wciąż wisi widmo kary
Walkę o Europę podjęli wszyscy
Legia wygrała z Wartą, a zwycięskiego gola strzelił głową Radovan Pankov w pierwszej połowie. Jak się później okazało, to była „złota główka” Serba, na wagę trzeciego miejsca w lidze i brązowego medalu. Doświadczony obrońca zdobył drugą bramkę w lidze. - Ostatnie dwa weekendy to wielka odpowiedź drużyny na to, co znaczy odpowiedzialność za Legię - powiedział trener Goncalo Feio podczas konferencji prasowej. - Było sześciu zagrożonych kartkami i nikt nie został ukarany. Walkę o Europę dla Legii podjęli wszyscy. To dla mnie przykład odpowiedzialności ze strony moich piłkarzy – podkreślił Portugalczyk.
W Legii cieszy tylko tytuł
W ostatniej kolejce Legia zagra na Łazienkowskiej z Zagłębiem. - Bardzo liczę na komplet publiczności, aby w jak najlepszy sposób zakończyć sezon - przyznał trener Feio. - W Legii jedyny wynik, który cieszy to mistrzostwo Polski. Pozostaje przygotować się na wyzwanie w następnym sezonie - dodał szkoleniowiec warszawskiego klubu.