Pierwszy profesjonalny kontrakt 24-letni dziś Ismaheel podpisał dopiero jako 19-latek w Norwegii – prawie 8 tys. kilometrów na północ od rodzinnego Lagos w Nigerii. Ze skandynawskich doświadczeń najbardziej zapadły mu w pamięć... metrowe śnieżne zaspy. Do Zabrza trafił m.in. dzięki Lukasowi Podolskiemu Czy to będzie kolejny as w talii mistrza świata, wyszukany przezeń dla Górnika?
„Kiedy po raz pierwszy oficjalnie skontaktowałem się z nim, okazało się, że… Lukas już wcześniej napisał do niego w mediach społecznościowych” – tak dyrektor sportowy z Roosevelta, Łukasz Milik, opisywał tajniki starań o nigeryjskiego skrzydłowego. Poldi nie po raz pierwszy włączył się w proces budowy zespołu na kolejny sezon.
Przed meczem w Zabrzu trener Lecha zaciera ręce z zadowolenia. Jest konkretny powód, Niels Frederiksen wskazał go jasno
- Czasami się trafia z piłkarzami: Szymon Włodarczyk, Kanji Okunuki, Daisuke Yokota, Lawrence Ennali, Adrian Kapralik… - Podolski wylicza nazwiska piłkarzy, w których przyciągnięciu do Zabrza w jakiś sposób „maczał palce”. I dodaje z żalem: - Zagrali maksimum jeden sezon i musieli odejść, bo nie mieliśmy już szans, żeby ich utrzymać.
Każdy z tych graczy u boku mistrza świata poczynił tak znaczące postępy, że wzbudził zainteresowanie klubów, mogących zaoferować znacznie lepsze wynagrodzenie. Sam Górnik też nieźle – licząc w milionach euro – zarobił na transferach Włodarczyka, Yokoty i Ennalego. I to jest w tym momencie droga, którą zabrzanie muszą kroczyć, by utrzymać się na (finansowej) powierzchni w ekstraklasie. - Nie powiem, że stać nas już w tym momencie, organizacyjnie i sportowo, na grę o puchary. Trzeba po prostu cierpliwie dalej budować – tłumaczy Podolski, którego rola w przyszłości pewnie sięgnie gabinetów prezesowskich albo… właścicielskich.
Lukas Podolski mocno chwali swoje kolejne „dziecko”
Na razie Poldi jeszcze gra i pozytywnie nakręca kolejnego swojego „dzieciaka”. - Lukas wpłynął na moją decyzję o wyborze Górnika – przyznawał Ismaheel w rozmowie z klubowymi mediami po transferze definitywnym z francuskiego Lorient (nie zagrał w nim ani minuty, będąc wypożyczonym do belgijskiego Beveren). - On jest najfajniejszą osobą, jaką poznałem, od kiedy gram w futbol! - wypalił Nigeryjczyk.
Lukasa Podolskiego cała prawda o Kolonii i o Zabrzu. Wali nią między oczy [ROZMOWA SE]
Z ojczystych stron do Europy przywiózł nie tylko świetną technikę, kształtowaną na… plażach w Lagos (- Kiedy grasz boso na piasku, nabierasz innego czucia piłki – mówi), ale też sposób celebracji goli. Jego ulubiona „cieszynka” to efektowne salto. Nie wykonał go dotąd ani razu, choć zdobywał już bramki w spotkaniach Górnika z Cracovią i Koroną. - Mam nadzieję, że będę mieć jeszcze wiele okazji ku temu – zaznaczał.
Na Barbórkę Jan Urban opowiedział wszystko na temat swego wykształcenia i zawodowej przeszłości. „Wypłaty brałem z kopalni”
Sam Podolski co do tego nie ma żadnych wątpliwości! - Nowi zawsze potrzebują trochę czasu – przypomina co prawda, ale jest pełen optymizmu, gdy mówi o Ismaheelu. - Z meczu na mecz wyglądał coraz lepiej – komplementuje skrzydłowego. A kibice zabrzańscy bardzo liczą na to, że efektowne salto zobaczą być może już dziś.
Początek meczu w ramach 18. kolejki ekstraklasy Górnik – Lech Poznań na Arenie Zabrze w piątek o godz. 20.30. Transmisja w Canal+ Sport, Canal+ Sport 3 i Canal+ Sport 4K Ultra HD.