Christian Gytkjaer, Waldemar Fornalik

i

Autor: PAWEŁ JASKÓŁKA/SUPER EXPRESS Christian Gytkjaer, Waldemar Fornalik

Alarm w Gliwicach

Waldemar Fornalik nie ma wątpliwości: tak źle jeszcze nie było. Piast walnął o dno, chce się odrodzić jak feniks za sprawą Felixa

2022-08-12 17:12

Tak źle w Gliwicach jeszcze za kadencji trenerskiej byłego selekcjonera Biało-Czerwonych jeszcze nie było, a przecież pracuje on przy Okrzei już blisko pięć lat. Jego podopieczni zamykają dziś ligową tabelę, nie mając na koncie ni punktu, ni gola. Przed nimi zaś – sobotnie starcie z wiceliderem rozgrywek. Co prawda Cracovia została już w swym zwycięskim marszu zatrzymana, ale to zdecydowanie ona będzie faworytem spotkania przy Kałuży.

Piast zaczął bieżący sezon koszmarnie. W Białymstoku przegrał 0:2, potem u siebie uległ lubińskiemu Zagłębiu 0:1, by tydzień temu polec przy Łazienkowskiej (też 0:2). - Takiego meczu, jak ten w Warszawie, jeszcze nie zagraliśmy. To był najsłabszy mecz Piasta za mojej kadencji! – trener Waldemar Fornalik przyznaje, że grą zaprezentowaną w stolicy gliwiczanie zwyczajnie „walnęli o dno” w pod względem poziomu. To mocne słowa szkoleniowca: przecież kiedy przejmował drużynę we wrześniu 2017, też pałętała się ona w ogonie ligowej tabeli.

To ona wspiera nowego piłkarza Lecha. Zachwycająca partnerka Afonso Sousy

- Nie zapominajmy, że to nie ta sama drużyna co na wiosnę. W pierwszych trzech meczach nie grało paru zawodników, którzy stanowili o jej sile w poprzedniej rundzie – przypomina Fornalik. Wiosną gliwiczanie byli jedną z najmocniejszych ligowych ekip; tylko walczące o mistrzostwo Raków i Lech zdołały w całej rundzie nazbierać więcej punktów. Teraz jednak w niczym tamtej ekipy nie przypominają. Nie ma w składzie Tomasza Huka, który tuż przed startem ligi zerwał więzadła w kolanie. - A Damian Kądzior co prawda wraca do formy, ale on cały okres przygotowawczy przepracował indywidualnie – mówi opiekun Piasta.

Felix jak feniks – pomoże Piastowi w odrodzeniu?

Nie są to jednak w ustach Fornalika wymówki. - Nie szukamy usprawiedliwienia, tylko przyczyn sytuacji – wyjaśnia. No i sposobów zaradzenia jej – można dodać. Jednym z nich może być powrót do Gliwic Jorge Felixa. „Piłkarz sezonu 2019/20” wrócił na Okrzei po dwuletniej przygodzie z tureckim Sivassporem. Tam jednak – choć zapisał na swe konto krajowy puchar w 2022 – miał znacznie gorsze „liczby” niż w Piaście. Któż jednak, jak nie on, miałby teraz sprawić, że gliwiczanie odrodzą się niczym feniks z popiołów?

To będzie nowa gwiazda ekstraklasy? W Legnicy nie mają wątpliwości, czekają na snajperską eksplozję tego piłkarza

- Technicznie to ten sam Jorge, którego pamiętamy. Ale nie jest gotowy na cały mecz, może nawet nie jest gotowy choćby na pół meczu. Będzie jednak w ekipie na Cracovię – zapewnia Waldemar Fornalik, potwierdzając tym samym wielkie nadzieje, jakie wiąże się z Hiszpanem w klubie. Zresztą kiedy pojawiły się pierwsze pogłoski o możliwości jego powrotu do Gliwic – a było to kilka tygodni temu, szkoleniowiec drużyny przypominał dość niezwyczajny fakt związany z Felixem. - Przygotowanie zawodnika nie trwa tydzień czy dwa. Jedynym przypadkiem wprowadzenia gracza „z marszu” był Jorge Felix. Wszedł z nami w treningi i od razu stał się znaczącą postacią drużyny – mówił wtedy Fornalik. I chyba po cichu ponownie na taki cud liczy!

Wszystko zaczęło się od telefonu, który brzmiał... jak żart. Dziś, u progu sezonu, ten piłkarz jest jednym z objawień ekstraklasy

Początek meczu Cracovia - Piast w sobotę o godz. 15.00. Transmisja w Canal+ Sport oraz w TVP Sport.

Sonda
Czy Piast utrzyma się w ekstraklasie w obecnym sezonie?
Najnowsze