Nie znaleziono następców
W gronie drużyn zagrożonych spadkiem są: Stal Mielec, Śląsk Wrocław, Korona Kielce i Wisła Płock. - W najgorszej sytuacji jest Wisła, bo nie wszystko już od niej zależy – powiedział trener Leszek Ojrzyński w rozmowie z naszym portalem. - Nawet zwycięstwo nie gwarantuje jej utrzymanie. Wisła po sześciu kolejkach była liderem tabeli. Potem jednak doznała kilku znaczących – jak się okazało – ubytków. Odszedł – zresztą akurat po meczu z nami – Damian Michalski. Jego udało się jeszcze zastąpić. Ale transfer Davo był znaczącą stratą, podobnie jak marcowa kontuzja Kristiana Vallo. To – zwłaszcza w przypadku tego pierwszego – były istotne motory napędowe ofensywy płocczan. Nie znaleziono ich następców - ocenił.
Legia Warszawa zatrzyma gwiazdy ekstraklasy? "Rozmowy są prowadzone"
Uznano, że spadek im nie grozi
W ostatniej kolejce nawet zwycięstwo na wyjeździe z Cracovią nie gwarantuje Wiśle utrzymania. - Chyba zbyt wcześnie w Płocku poczuli się zbyt pewnie - stwierdził szkoleniowiec. - Uznano, że już nic im nie grozi. Tymczasem jeden, drugi, trzeci przegrany mecz sprawiły, że z głębokiego dołka nie udało się wyjść do teraz. Na dodatek w ostatnich kolejkach końcówki spotkań wychodziły im nieszczególnie. Sprawiali wrażenie, jakby nie wytrzymywali kondycyjnie. Ale nie skreślam płocczan przed meczem na Cracovii. Mnie udała się z nimi cztery sezony temu walka o utrzymanie. Może i Markowi Saganowskiemu dopisze szczęście? - zastanawiał się trener Ojrzyński na naszym portalu.
Problemy Legii Warszawa na finiszu sezonu. Co ze zdrowiem kluczowych piłkarzy wicemistrza?