- To dla mnie ciężki temat. Nie wtrącam się w prezesowskie sprawy taty. I on, i ja mamy dużo obowiązków. W wolnych chwilach dużo wyjeżdżamy z narzeczoną i kiedy znajdzie się czas na spotkanie z rodziną, staramy się rozmawiać o życiu, przyziemnych rzeczach, planach na przyszłość - powiedział Futbolnews.pl Jakub Kosecki.
Przeczytaj koniecznie: Artur Szpilka dostał prawomocny wyrok za znieważenie i naruszenie nietykalności cielesnej strażnika więziennego!
- Nie wierzymy jednak, że w ogóle nie rozmawiacie o piłce. Przecież to wasze życie! - drążyliśmy temat. - Rzeczywiście, o piłce również zdarza się rozmawiać, ale bardziej o mojej grze czy różnych meczach. Tematu wyborów na prezesa w ogóle nie poruszamy. Pewnie, że życzę tacie powodzenia i trzymam za niego kciuki, ale on dla mnie zawsze będzie tatą, a nie prezesem - dodał pomocnik Legii.
Wybory prezesa PZPN. Jakub Kosecki: Nie wtrącam się w prezesowskie sprawy taty
Piłkarze Legii podobno żartują w szatni, w stronę Jakuba Koseckiego, że jak jego ojciec Roman zostanie prezesem PZPN, to im może wreszcie uda się zdobyć upragnione mistrzostwo. Pomocnik Legii do tej pory nie podejmował tematu wyborów w PZPN. Jednak ostatecznie zabrał głos w tej sprawie.