- Dla mnie Piotrek jest pierwszoplanową postacią. Pracuje, strzela bramki… - Urban komplementuje podopiecznego. Zauważa zresztą nie tylko wymierne efekty bramkowe jego występów. - Generalnie to chłopak do gry kombinacyjnej, do której od razu podłączają się inni. Lukas Podolski jest jednym z pierwszych, który właśnie z Piotrkiem i z Erikiem Janżą lubi - że tak powiem po piłkarsku – „poklepać”. I to jest fajne, bo dzięki temu widowisko jest lepsze – analizuje szkoleniowiec.
- Z Lukasem gramy już drugi rok, więc chyba dobrze – i coraz lepiej – się rozumiemy. Moje dwie ostatnie bramki to efekt dwóch asyst Poldiego – przypomina w rozmowie z „Super Expressem” Krawczyk, który w ostatnich tygodniach tymi trafieniami uszył dla Górnika bezpieczny spadochron, pozwalający – miast twardego lądowania w pierwszej lidze – miękko osiąść na ekstraklasowej trawie. Co ciekawe natomiast, w przyszłym sezonie Krawczyka… może na niej zabraknąć, przynajmniej w Zabrzu. Klub nie skorzystał z opcji przedłużenia kończącego się w czerwcu kontraktu napastnika.
W piątkowy wieczór w ramach 31. kolejki ekstraklasy Górnik - zapewne z Krawczykiem w składzie - zagra z poznańską Wartą. Początek meczu o 20.30, transmisja w Canal+ Sport i Canal+ 4K Ultra HD.