W mediach społecznościowych 1 kwietnia zamieścili oni wpis, który miał sugerować, że Mariusz Pawełek, bramkarz Jagiellonii Białystok, zmarł. Wiadomość nie była prawdziwa i powstała tylko i wyłącznie jako primaaprillisowy żart. Trudno wyzbyć się wrażenia, że dowcip się nie udał. Był niesmaczny i mógł napędzić strachu. Szczególnie bliskim golkipera.
Pawełek podszedł do tematu z przymrużeniem oka i odpowiedział kibicom Śląska na Facebooku. Dołączył screen primaaprillisowego posta i napisał, że zmartwychwstał. Taki komentarz pasował zarówno do kontekstu Świąt Wielkie Nocy, jak i do sytuacji zawodowej bramkarza. Pawełek również odżył jako piłkarz. Między słupkami Jagiellonii wygrywa rywalizację z Marianem Kelemenem, a jego drużyna jest obecnie liderem LOTTO Ekstraklasy.
Pawełek ma już na karku 37 lat, a w polskiej ekstraklasie rozegrał prawie 300 spotkań. Bronił barw m. in. Wisły Kraków i Śląska Wrocław. Zaliczył także epizod w tureckim Konyasporze. Na swoim koncie ma trzy tytuły mistrza Polski.