O perfidnym napadzie w środku dnia napisał portal bielsko.biala.pl. Z informacji przekazanych przez źródło wynika, że do zdarzenia doszło we wtorek po godzinie 15:00. Złodziejowi nie przeszkadzała wczesna pora, gdy wszedł do lokalu "Bajko Lody". Wszedł za ladę, zabrał pieniądze z kasy i wyszedł. Zastawił drzwi walizką, co uniemożliwiło szybką interwencję. Pracownice lodziarni Kamila Kosowskiego i Marcina Baszczyńskiego zaczęły wzywać pomoc.
Na ich apel odpowiedział jeden z przechodniów na ulicy Cechowej. Okazał się bohaterem i tuż przed lokalem zatrzymał złodzieja. Ten szybko znalazł się w rękach policji i został przetransportowany na komisariat. Lokalny portal podał, że cała sytuacja zakończyła się postępowaniem mandatowym. Do sprawy odniósł się już Kamil Kosowski.
"Pod kontrolą. Wszystko ok. Receptury zabezpieczone. Lody czekają na Was" - napisał na Twitterze były reprezentant Polski i jedna z ikon Wisły Kraków. Co ciekawe, "Kosa" wraz z Baszczyńskim, gdy otwierali swój biznes, sami stanęli za ladą i robili lody.
Polecany artykuł: