Bartosz Bereszyński miał okazję współpracować z trenerem Stanisławem Czerczesowem, gdy ten prowadził przez sezon Legię Warszawa. - Wiem, jakie ma nastawienie, jakich dobrał sobie zawodników pod względem mentalnym. Rosjanie mają za sobą udane mistrzostwa świata, w których grali u siebie. Na pewno jest to zespół ciekawy, mający kilka charakterystycznych postaci, ale nie mają jakiejś wielkiej gwiazdy. Ich siłą jest drużyna. Na pewno są to dobrzy piłkarze, będą chcieli grać agresywnie, odważnie i testować rozwiązania taktyczne przed Euro - uważa zawodnik Sampdorii Genua.
Podchodzi z sercem
Zgrupowanie w Wielkopolsce potrwa do 8 czerwca. W jego trakcie piłkarze zagrają nie tylko z Rosją, ale także na zakończenie z Islandią w Poznaniu. - Najważniejsze w takich meczach jest realizować założenia trenera i zagrać na odpowiedniej intensywności, bo to są mecze przygotowujące nas do turnieju. Jednak również to są mecze reprezentacji Polski, mecze międzynarodowe i nie ma co ukrywać, że powinno się do nich podchodzić z sercem i chęcią zwycięstwa - podkreślił Bereszyński, który najlepiej czuje się, gdy gra jako skrajny prawy obrońca z trójki środkowych: - Bardzo dobrze czuję się na tej pozycji, grałem na niej w tym sezonie w Sampdorii. Od pierwszych minut czułem, że jest to fajna pozycja dla mnie. Wszystko jednak zależy od trenera, od założeń na dany mecz, bo są różni przeciwnicy, różna założenia taktyczne i rozwiązania - powiedział.
Te szkraby chcą zawojować EURO! Tak gwiazdy reprezentacji Polski wyglądały w dzieciństwie
Cieszy się z powrotu kibiców
Nadchodzące mecze reprezentacji Polski będą pierwszymi od ośmiu miesięcy z kibicami na trybunach. Poprzednio byli obecni w październiku, przy okazji spotkań w Lidze Narodów w Gdańsku z Włochami (0:0) oraz we Wrocławiu z Bośnią i Hercegowiną (3:0). Tamte mecze na żywo oglądało po ok. dziewięć tysięcy widzów. Teraz będzie ich więcej. - Od bardzo dawna nie grałem z kibicami, przygotowuję się na to mentalnie. Myślę, że kiedy usłyszymy kibiców emocje będą duże i trzeba będzie sobie w jakimś stopniu z tym poradzić i nie dać się tym emocjom zdominować - przyznał Bereszyński i dodał: - Cieszę się z powrotu kibiców, to jest piękno futbolu. Oglądając finał Ligi Mistrzów rozmawialiśmy o tym, że atmosfera na tym meczu jest zupełnie inna. Jestem bardzo podekscytowany - wyznał.
Stanisław Czerczesow komplementuje reprezentanta Polski. Mówi o nim złoty chłopak