Ostatnie miesiące nie są dla Wojciecha Szczęsnego zbyt udane. 31-latek ma za sobą bardzo przeciętny sezon w barwach Juventusu. Polski golkiper nie ustrzegał się poważnych błędów, a jego drużyna osiągnęła rozczarowujące wyniki. „Stara Dama” po 9 latach dominacji oddała tytuł mistrzowski w ręce Interu Mediolan, klub już na etapie 1/8 finału pożegnał się także z Ligą Mistrzów. Na pocieszenie turyńczykom pozostał jedynie triumf w pucharze Włoch. Niestety, podczas meczu ze Słowacją wcale nie było lepiej, bramka otwierająca wynik spotkania w dużej części poszła bowiem na konto Szczęsnego. Polski golkiper nie przypilnował krótkiego słupka, co finalnie zakończyło się bramką samobójczą wychowanka warszawskiej Agrykoli. Szczęsny stał się tym samym pierwszym bramkarzem w historii mistrzostw Europy, który trafił do własnej siatki.
Były wicemistrz olimpijski krytykuje Szczęsnego
Do grona krytyków bramkarz Juventusu po meczu ze Słowacją dołączył także były reprezentant Polski, Henryk Wawrowski. 71-latek w przeszłości występował na pozycji obrońcy, 25-krotnie zakładał koszulkę z orzełkiem na piersi, jest też wicemistrzem olimpijskim z Montrealu (1976). W rozmowie z katowickim „Sportem” Wawrowski wziął na tapet występ Szczęsnego i bynajmniej nie gryzł się w język. - Po części winiłbym za tę porażkę Szczęsnego. Bramkarz nie może dać się zaskoczyć uderzeniem na tzw. krótki słupek. To d..a nie bramkarz, który w ten sposób daje się zaskoczyć – powiedział.
Tomasz Hajto nie zostawił suchej nitki na Paulo Sousie. UDERZYŁ również w Lewandowskiego
Oberwało się także Lewandowskiemu
Były wicemistrz olimpijski miał też sporo krytycznych uwag pod adresem kapitana reprezentacji Polski, Roberta Lewandowskiego. Według 71-latka „Lewy” sprostał w tym meczu roli lidera drużyny. - Niby taki świetny zawodnik, a w tym spotkaniu nie pokazał, że jest prawdziwym dowódcą. Powinien wziąć to w garść, opieprzyć, krzyknąć na kolegów. Nie było tego – podkreślił. Zdaniem byłego reprezentanta Polski winę za porażkę ponosi także Paulo Sousa. Wawrowski sam nie zdecydowałby się na zatrudnienie Portugalczyka. Uważa bowiem, że jest to szkoleniowiec podobny do Ricardo Sa Pinto, który swego czasu prowadził Legię Warszawa i nikt w klubie ze stolicy nie wspomina go pozytywnie.
Stanisław Wawrowski – przebieg kariery
Stanisław Wawrowski jest wychowankiem Arkonii Szczecin. W późniejszych latach występował jeszcze w takich klubach jak Gwardia Warszawa, Pogoń Szczecin, grecki PAE Iraklis 1908, ponownie Arkonia Szczecin oraz szwedzki Esbjerg fB, w którym w 1983 roku zakończył karierę. 71-latek ma także na koncie 25 występów w reprezentacji Polski. Jego największym sukcesem bez wątpienia jest zdobycie srebrnego medalu podczas Igrzysk Olimpijskich w Montrealu w 1976 roku.