Jeszcze przed zgrupowaniem w Opalenicy reprezentacja Polski zaczęła mieć spore problemy w formacji ofensywnej. Z gry wypadł Krzysztof Piątek, a jak się później okazało, w ostatnim meczu sezonu urazu nabawił się także Arkadiusz Milik. Choć w przypadku zawodnika Olympique Marsylia kontuzja nie jest tak poważna, to zawsze przerwa w treningach może wpłynąć na dyspozycję zawodnika. Z powodu urazu Piątka dość niespodziewanie w polskiej kadrze na Euro 2021 znalazło się miejsce dla Jakuba Świerczoka, najskuteczniejszego Polaka w minionym sezonie PKO BP Ekstraklasy. Okazuje się, że powołany dodatkowo zawodnik może nagle trafić do pierwszego składu.
Hierarchia napastników reprezentacji Polski
Pewne jest, że jeśli tylko Robert Lewandowski będzie zdrowy, to będzie grał jako najważniejsza postać polskiej ofensywy, czego chyba nie trzeba w ogóle tłumaczyć. Problemy zaczynają się w momencie, gdy chcemy dobrać dla niego partnera w ofensywie. W pierwszych meczach pod wodzą Paulo Sousy dobrze pokazał się Piątek, ale jego już w kadrze nie ma. Wcześniej napastnik Bayernu Monachium tworzył także świetny duet z Milikiem, ale jego dyspozycja wciąż stoi pod znakiem zapytania. Wydawało się, że następni w kolejce do gry obok Lewandowskiego są Świderski oraz Kownacki. Mimo że strzelecko Świerczok ma dużo lepsze liczby od Kownackiego, to Sousa nie patrzy przychylnie na polską ligę. Po meczu z Rosją sytuacja uległa jednak zmianie.
ZOBACZ najlepsze memy po meczu Polska - Rosja!
Świerczok wygrywa rywalizację z kolegami?
Cała trójka aspirująca do zastąpienia Milika na miejscu obok Roberta Lewandowskiego zagrała przeciwko Rosji od pierwszej minuty. Nie ma wątpliwości, że najgorzej zaprezentował się Dawid Kownacki, najlepiej zaś strzelec jedynej bramki dla Polski, Jakub Świerczok. Przy niepewnej sytuacji Arkadiusza Milika może więc okazać się, że zawodnik, który najpewniej nie znalazłby się w kadrze gdyby nie kontuzja Piątka, może wskoczyć do pierwszego składu. Wiele zależy od tego, jak Milik (o ile zagra) i Świerczok zaprezentują się w meczu przeciwko Islandii, ostatnim przed Euro 2021.
Jakub Świerczok chwalony przez selekcjonera i prezesa PZPN-u
Wiele ciepłych słów w kierunku Świerczoka popłynęło z ust samego selekcjonera reprezentacji Polski, Paulo Sousy, a także prezesa PZPN-u, Zbigniewa Bońka. Trener Biało-Czerwonych chwalił przede wszystkim zaangażowanie napastnika Piasta Gliwice. Na nieco głębszą analizę zdecydował się natomiast Boniek. – Zrobił bardzo duży progres. Kilka lat temu wyjechał za granicę, trochę zderzył się z życiem i wrócił do Polski. W tym czasie na korzyść zmieniła się jego mentalność. Ma walory piłkarskie, dlatego selekcjoner go powołał. Jest niebezpieczny – przyznał prezes PZPN-u.