Tylko jeden mecz dzieli Anglię od pierwszego finału wielkiej imprezy od 55 lat. Duńczycy, sensacyjni zwycięzcy Euro 92, marzą o powtórzeniu tego historycznego wyczynu. – Niech ten mecz zakończy się rzutami karnymi. Anglicy grają u siebie i jeśli dojdzie do tego, że Duńczyków nie wpuszczą na stadion, to będzie to kolejny skandal. To nieudolność działaczy. Hiszpanów i Włochów też nie będzie, bo groziłaby im kwarantanna. VIP-y za to mogą wejść bez konieczności kwarantanny? Są równi i równiejsi. Żółta kartka dla UEFA! - grzmi Tomaszewski.
Lukas Podolski w Górniku! Jest szczery komentarz Jana Tomaszewskiego. Jednoznaczne porównanie!
Piłkarze Garetha Southgate’a do strefy medalowej Euro dotarli dzięki znakomitej grze w defensywie (pięć meczów bez straty bramki). W przodzie od początku turnieju błyszczy Raheem Sterling, a w ćwierćfinałowym meczu z Ukrainą (4:0) na dobre odblokował się kapitan Harry Kane.
Arkadiusz Milik pod piękną opieką Agaty Sieramskiej [ZDJĘCIA]
– Grają klasyczną piłkę. Mają tego Kane’a, czyli jedną dziewiątkę, i harcowników wokół niego, czyli nawet piątką w drugiej linii i normalną obroną. Czwórką lub trójką. To wskazówka dla Sousy. Nie wolno grać dwiema dziewiątkami. Anglicy grają na zero z tyłu, bo to jest najważniejsze. A Kane i Sterling zawsze coś wymyślą. Duńczycy będą musieli tych harcowników powstrzymać, dobrze pokryć Raheema Sterlinga, bo to boski zawodnik. Tylko Bóg wie, co zrobi – mówi Tomaszewski.
Półfinał Euro 2020 Anglia - Dania w środę. Pierwszy gwizdek na Wembley o godz. 21.00.