Były piłkarz i trener reprezentacji Niemiec Juergen Klinsmann przyznał, że gdyby był szkoleniowcem Anglików, to we wtorkowym meczu 1/8 finału mistrzostw Europy przeciw swoim rodakom wystawiłby do gry Jadona Sancho z Borussii Dortmund. - Niemcy by się go bali - wspomniał. - Gdyby Sancho zagrał na Wembley, to Niemcy by się go bali. Wiedzą, jak jest dobry i co potrafi, bo zachwyca w barwach Borussii Dortmund - napisał Klinsmann w felietonie dla stacji BBC. - W Bundeslidze uchodzi za gwiazdę, choć ma dopiero 21 lat. Ale w minionych dwóch sezonach grał wybitnie - dodał były zawodnik m.in. londyńskiego Tottenhamu Hotspur, Interu Mediolan czy Bayernu Monachium.
Werner Liczka o sukcesie Czechów. To zaważyło o triumfie nad Holandią
Według 56-letniego Klinsmanna ludzie na podstawie tego, co widzieli w Bundeslidze i meczach pucharowych w barwach Borussii, z pewnością liczyli, że Sancho dostanie więcej okazji do gry od selekcjonera Anglików Garetha Southgate'a. Na razie w trzech spotkaniach ME zagrał on tylko przez sześć minut.
Jerzy Dudek o występie Polski na EURO. To zgubiło Biało-czerwonych na turnieju. Co z trenerem kadry?