Większe i mniejsze urazy były największa zmorą reprezentacji Polski przed mistrzostwami Europy. Zaczęło się od Krzysztofa Piątka, który w jednym z ostatnich meczów Herthy Berlin doznał poważnej kontuzji. Następnie okazało się, że na Euro nie będzie w stanie zagrać Arkadiusz Milik. Napastnik Olympique Marsylii borykał się z problemem z kolanem i choć istniała nadzieja, że Milikowi uda się wystąpić na turnieju, ostatecznie i z tego zawodnika nie może skorzystać Paulo Sousa.
Były reprezentant OSTRO przejechał się po Szczęsnym. Nazwał go du*ą!
Po meczu ze Słowacją na nowo rozgorzała natomiast dyskusja, czy Wojciech Szczęsny powinien bronić polskiej bramki. Wszystko przez samobójcze trafienie, które było bardzo pechowe dla golkipera Juventusu. W sieci pojawiły się głosy, że ponownie Łukasz Fabiański powinien zająć jego miejsce. Przed środowym treningiem polskiej kadry okazało się natomiast, że taka ewentualność jest wykluczona. Wszystko przez uraz Fabiańskiego na rozgrzewce przed spotkaniem ze Słowacją. Jego przerwa potrwa od 5 do 7 dni.