Josip Juranović jest dziesiątym piłkarzem w dziejach Ekstraklasy, który zagrał w fazie pucharowej. Taką informację podał na Twitterze Wojtek Bajak z portalu poświęconego polskiej lidze. Przed nimi byli to: Węgrzy - Guzmics, Kadar, Lovrencsics i Nikolić; Polacy - Mączyński, Jędrzejczyk, Jodłowiec, Pazdan i Peszko.
Tomasz Kuszczak przed szlagierem Anglia - Niemcy. To ten piłkarz ma być gwiazdą
Nie zawiódł trenera
Ostatnio zapytaliśmy Ivicę Vrdoljaka jak ocenia występ Josipa Juranovicia ze Szkocją. - Dostał szansę i wypadł bardzo dobrze - mówił na naszym portalu były kapitan Legii - . Selekcjoner Zlatko Dalić postawił na Juranovicia i się nie zawiódł. Obrońca Legii zebrał dobre noty. Wyższą ocenę dostali tylko Perisić, Modrić i Vlasić. Wszyscy byli zaskoczenie jego postawą, bo nie śledzą Ekstraklasy. Po dobrym sezonie w Legii nabrał pewności siebie. Widać, że transfer do Polski dobrze mu zrobił. Chciał odejść z Hajduka, bo był tam pod presją. W Legii odżył, jest szczęśliwy. Formę z mistrza Polski przeniósł na EURO - komplementował rodaka.
Jerzy Dudek o występie Polski na EURO. To zgubiło Biało-czerwonych na turnieju. Co z trenerem kadry?
Tak z kolei o Juranoviciu mówił na naszych łamach trener Czesław Mihcniewicz. - Chorwat to odkrycie sezonu - wyznał po zakończeniu rozgrywek szkoleniowiec z Łazienkowskiej. - Szybko odnalazł się w Legii. Zanim pierwszy rok w Polsce i przebił się do reprezentacji Chorwacji. Znalazł się w kadrze na EURO. Posiada zmysł do gry kombinacyjnej. Lewa, prawa noga, dobre dośrodkowanie to jego atuty. Jeszcze może się rozwinąć i pograć w zagranicznym klubie. Widzę przed nim dużą przyszłość - stwierdził wtedy trener Czesław Michniewicz.
Tomasz Kuszczak przed szlagierem Anglia - Niemcy. To ten piłkarz ma być gwiazdą