Reprezentacja zagrała sparing. Lewandowski za długo nie pograł

2021-05-29 13:02

Najpierw miała być gierka 2x30 minut, skończyło się 3x20 minut i kilkoma przetasowaniami w składach. Reprezentacja Polski zagrała w sobotni poranek sparing wewnętrzny. Zwycięzcy nie było. 0:0. Biało-czerwoni skupili się bardziej na utrzymywaniu się przy piłce. Robert Lewandowski zagrał tylko jedną tercję.

Niebiescy: Szczęsny - Kędziora, Piątkowski, Glik, Puchacz - Frankowski, Klich, Moder - Świerczok, Świderski.

Czerwoni: Fabiański - Bereszyński, Bednarek, Helik, - Jóźwiak, Krychowiak, Linetty, Płacheta - Kownacki, Lewandowski.

Takie składy rozpoczęły o 10.30 gierkę wewnętrzną. Założenia były takie: gramy 2x30 minut, ale jeśli będzie fajnie, to rozbijemy ten sparing na trzy tercje. I tak oto piłkarze zagrali 3x20 minut. Ostatnia część sparingu była już rozgrywana „9 na 9” przy zmniejszonym boisku. Wcześniej gierka toczyła się „10 na 10”. Robert Lewandowski zagrał tylko w pierwszej tercji. W te 20 minut za wiele nie mógł pograć, ale tak naprawdę za dużo nie działo się przez 40 minut. Goli nie widzieliśmy, był tylko słupek, w którym trafił Przemysław Frankowski.

Po pierwszej tercji na murawie w drużynie "niebieskich" pojawił się Kacper Kozłowski. Boisko opuścił Robert Lewandowski, a jego miejsce pojawił się Kacper Kozłowski, ale całkiem szybko i on opuścił murawę. Piłkarz Pogoni musiał zejść z boiska w towarzyskie sztabu medycznego. 

Reprezentacja Polski zaszczepiła się przed EURO. Co zrobią piłkarze niemieckiej kadry?

Raport z Opalenicy. Arkadiusz Milik nie straci Euro, małe problemy Macieja Rybusa

Najwięcej na swój temat podczas sparingu z ust Paulo Sousy usłyszał Tymoteusz Puchacz. Sparing rozpoczął źle, ale potem przeszedł do drużyny „czerwonych”, dziś teoretycznie tych lepszych. A walka o wyjściowy skład wcale nie jest nie niemożliwa. Wciąż problemy z mięśniem dwugłowym ma Maciej Rybus. Obrońca Lokomotiwu nie zagra w najbliższych meczach towarzyskich.

Średnio radził sobie również Dawid Kownacki, do wspomnianego już Frankowskiego również można mieć sporo zastrzeżeń. Krytykowany po marcowych meczach Michał Helik stworzył całkiem solidny duet stoperów z Janem Bednarkiem (trzeba przyznać, że obrońca Soton jest w formie). Największy plus? Grzegorz Krychowiak. Gdy był przy piłce, to wydawało się, że ma więcej czasu niż inni. Spokój, precyzja i charyzma. Dużo krzyków i podpowiedzi.

Za nim premierowy sezon w Anglii. Był najlepszym piłkarzem Barnsley. Będzie podporą kadry na EURO?

Kogo zabrakło. Przede wszystkim Piotra Zielińskiego, który we Wrocławiu przywitał na świat syna Maksymiliana. O Rybusie już wiemy, wciąż Sousa nie może skorzystać z Pawła Dawidowicza. Pojawił się Arkadiusz Milik. Szybko zapytany o zdrowie, powiedział, że wszystko zmierza w dobrym kierunku.

Co popołudniu? Potwierdziły się doniesienia, że kadrowiczów w piątkowy wieczór zabawiał Piotr Szumowski. Oprócz Stand-upera był też magik. W sobotę zagrają Golec uOrkiestra.

Najnowsze