Zapewnienia o znakomitej murawie na Stadionie Narodowym przestały wystarczać zawodnikom. Sami, na własnej skórze boleśnie przekonują się, że tak zwyczajnie nie jest. Podczas spotkania ze Słowenią kolejny raz ślizgali się na boisku, które przypominało nieco lodowisko. Wywracali się także goście.
Lewandowski, Brzęczek czy Krychowiak przestali gryźć się w język. Selekcjoner kadry grzmiał w tej sprawie na konferencji prasowej. - To jest cud, że przez te wszystkie lata nikomu się nic nie stało. Nie wiem, chyba musi dojść do jakiegoś nieszczęścia, tragedii, żeby w końcu ktoś to zrozumiał i coś z tym zrobił - wściekał się!
Piłkarze mieli w tej sprawie poskarżyć się nawet... premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, który pojawił się w szatni po spotkaniu! Czy przekazanie zastrzeżeń w tej sprawie tak wysoko postawionej osobie sprawi, że ktoś w końcu zajmie się tą ważną sprawą?
Biało-czerwoni już w październiku zapewnili sobie awans na przyszłoroczne mistrzostwa Europy. Mimo to, wygrali oba ostatnie spotkania i zapewnili sobie pierwsze miejsce w grupie G. Oprócz podopiecznych Jerzego Brzęczka, na Euro awansowali także Austriacy.