Była 3. minuta pojedynku, kiedy futbolówka trafiła pod nogi Piotra Zielińskiego. Pomocnik Napoli zabrał się z piłką i wpadł z nią w pole karne. Popchnął go wówczas Alvaro Morata, a piłkarz "Biało-czerwonych" padł na murawę jak rażony piorunem. Sędzia Daniele Orsato nie zdecydował się jednak na podyktowanie "jedenastki", czym wzbudził prawdziwą wściekłość wśród polskich kibiców.
Polacy walczą w Hiszpanii - ZDJĘCIA
To nie pierwsza kontrowersja w ostatnim czasie z udziałem Daniele Orsato. Dwa miesiące temu arbiter prowadził hitowy pojedynek Serie A pomiędzy Lazio a Milanem. W pewnym momencie na murawę padł pomocnik "Rossonerich", Hakan Calhanoglu, którego ewidentnie sfaulował gracz rzymian, Lucas Leiva. A potem "Biancocelesti" wyprowadzili kontrę i zdobyli gola. Mimo tego i wezwania do monitoru VAR, rozjemca nie zdecydował się na anulowanie trafienia, a dodatkowo - jak relacjonowały włoskie media - nawet... narzekał, że sędziowie VAR każą mu obejrzeć powtórkę.
Zobacz: SKANDAL w meczu Polska - Hiszpania?! Sędzia nie odgwizdał rzutu karnego. Gdzie był VAR?
Fani Serie A i eksperci nie mogli uwierzyć, że w takiej sytuacji bramka nie została anulowana. Teraz kolejna decyzja Daniele Orsato będzie z pewnością mocno rozpracowywana na czynniki pierwsze. Czy Piotr Zieliński został popchnięty przez Alvaro Moratę i Polsce nalezał się rzut karny? Przy ewentualnym wykorzystaniu takiej "jedenastki" na samym początku pojedynku, wszystko wyglądałoby inaczej...