Przed kluczowymi meczami na mistrzostwach Europy wielu kibiców przekonanych było, że finał skomentuje Dariusz Szpakowski. W TVP była to niemal tradycja i głos legendy polskiego dziennikarstwa słyszeliśmy przy okazji wielu innych decydujących spotkań. Tuż przed finałem Euro 2020 okazało się jednak, że to Mateusz Borek i Kazimierz Węgrzyn będą relacjonować wydarzenia prosto z Wembley.
Tajna rozmowa Dariusza Szpakowskiego i dyrektora TVP Sport! Wyciekł rąbek sekretu, to zaskoczenie
Burza po decyzji szefa TVP Sport. Echa odsunięcia Szpakowskiego wciąż nie milkną
Decyzję podjął rzecz jasna Marek Szkolnikowski, szef TVP Sport. Wielu fanów zarzucało mu, że Szpakowski został odsunięty ze względy na hejt pojawiający się w sieci, co uważali za oburzające. W rozmowie z Wirtualnymi Mediami Szkolnikowski zaprzeczył, jakoby motywował swoją decyzję hejtem na komentatora. - Nie sugeruję się wpisami z anonimowych kont - powiedział szef TVP Sport Marek Szkolnikowski.
- Śledzę Twittera, ale to tylko jedno z wielu miejsc, z których pozyskuję informacje zwrotne od widzów. Wpisy na Twitterze nie miały żadnego wpływu na to, co się wydarzyło. Sugerowanie, że ktokolwiek z hejterów decydował, że Dariusz Szpakowski nie skomentował finału, jest absurdalne - wyjaśnił Szkolnikowski.
Żona Dariusza Szpakowskiego szczerze o odsunięciu męża od finału Euro! Padły mocne słowa
Szkolnikowski przerwał milczenie. To dlatego odsunięto Szpakowskiego
Wyjaśnił również, dlaczego tak naprawdę zdecydował się wysłać do Anglii Mateusza Borka i Kazimierza Węgrzyna. - Decyzję o składzie komentatorskim na finał podjąłem po półfinałach, które komentowały dwie najlepsze na tym turnieju pary: Mateusz Borek i Kazimierz Węgrzyn oraz Jacek Laskowski i Robert Podoliński. To oczywiste, że najważniejszy mecz komentują najlepsi. W tym turnieju najlepszą parą byli Borek z Węgrzynem. Po prostu - argumentował wybór Szkolnikowski.