W poniedziałkowy wieczór gruchnęła wieść o tym, że Arkadiusz Milik jednak nie będzie mógł wziąć udziału w Euro 2021. kontuzja, której nabawił się w ostatnim meczu ligowym w Ligue 1 wykluczyła go z gry na mistrzostwach Europy, mimo że początkowo diagnozy wskazywały na jedynie kilkudniową przerwę Polaka. Niemniej emocji wywołała decyzja Paulo Sousy o tym, że w miejsce Arkadiusza Milika nie zostanie powołany nikt z listy rezerwowej, choć znaleźli się na niej tacy piłkarze jak Sebastian Szymański czy Kamil Grosicki. Po meczu z Islandią portugalski selekcjoner postanowił wyjaśnić, dlaczego podjął taką decyzję. Prawda okazuje się być okrutna.
Paulo Sousa wyjaśnił dlaczego nie powołał nikogo w miejsce Milika
Reprezentacja Polski w ostatnim sparingu przed Euro 2021 zremisowała 2:2 z Islandią po golach Piotra Zielińskiego i Karola Świderskiego. W pierwszej połowie spotkania widać było, że współpraca pomiędzy Robertem Lewandowskim a Jakubem Świerczokiem, głównym kandydatem do zastąpienia Milika w pierwszej jedenastce, nie układa się najlepiej. Wielu fanów i ekspertów zastanawia się, dlaczego mając jedno wolne miejsce Paulo Sousa nie postanowił dać szansy żadnemu zawodnikowi z listy rezerwowej, na której są m.in. Sebastian Szymański czy Kamil Grosicki.
Paulo Sousa kwestię tę wyjaśnił właśnie po spotkaniu z Islandią i zrobił to z rozbrajającą szczerością. - Nie podjęliśmy jeszcze decyzji na temat zastąpienia Arka Milika, ponieważ nie znaleźliśmy zawodnika, który mógłby go odpowiednio zastąpić – powiedział wprost selekcjoner reprezentacji Polski. Portugalczyk dodał, że gdyby chodziło o inną pozycję, to najpewniej zdecydowałby się na kolejnego zawodnika. Może to jednak nieco dziwić, bo każdy dodatkowy zawodnik może przydać się w trakcie wyczerpującego turnieju. To pokazuje także, jakie zdanie na temat poziomu polskich piłkarzy ma Paulo Sousa.