Dymy w Birmingham

i

Autor: (DAVID DAVIES/PA VIA AP) Sceny przed meczem AV - Legia

Afera

Anglicy szykują wielki donos na Legię Warszawa. Mówią o dowodach, sprawa trafi do UEFA

2023-12-01 16:38

Wielkie emocje na boisku, równie wielkie poza murawą Villa Park. Spotkanie Aston Villi z Legią w 5. kolejce Ligi Konferencji Europy odbyło się w cieniu skandalu, jakim było zachowanie angielskiego klubu względem przedstawicieli i kibiców wicemistrza Polski. Kibice Wojskowych i goście zaproszeni przez Legię nie zostali wpuszczeni na stadion, a polscy kibice wyrzucani z trybun. Sprawę skomentował szef Szef policyjnego departamentu ds. piłki nożnej w Anglii Mark Roberts, który uważa, że czwartkowe incydenty mogą doprowadzić do wykluczenia Legii z rozgrywek.

Od dawna UEFA ma na pieńku z kibicami Legii, ale w tym sezonie to raczej to cały warszawski klub jest stroną poszkodowaną. Najpierw wydarzenia w Alkmaar - dotyczące piłkarzy i przedstawicieli klubu - teraz seria skandali w Birmingham, gdzie nie zostali wpuszczeni na stadion kibice i goście specjalni klubu z Łazienkowskiej. Sympatycy wicemistrzów Polski nie dostali możliwości oglądania spotkania z wysokości trybun Villa Park. Angielski klub podjął taką decyzję po naradzie z policją West Midlands, a zakomunikował to zaledwie kilkadziesiąt minut przed meczem. Pod obiektem doszło do licznych awantur i starć fanów Legii z funkcjonariuszami.

ZOBACZ: Lewandowski z golem w ligowym hicie? Barcelona w pogoni za czołówką

Szef policyjnego departamentu ds. piłki nożnej w Anglii Mark Roberts, w rozmowie z "The Times", powiedział, że Legia Warszawa może otrzymać surową karę od UEFA. Nawet zostać wykluczona z rozgrywek Ligi Konferencji Europy. – Rozmawiałem z UEFA w czwartek wieczorem i porozmawiamy ponownie w piątek. Pilnie analizuje sytuację. Myślę jednak, że są naprawdę dobre powody, aby wyrzucić Legię z rozgrywek – powiedział. – Niestety Legia stała się dobrze znana w Europie z przerażających zachowań kibiców. Z punktu widzenia policji są one niezwykle trudne do opanowania. Funkcjonariusze wykonali naprawdę dobrą robotę, powstrzymując fanów, ale doszło do urazów, rzucano racami i metalowymi siatkami. Cieszę się, że mogę powiedzieć, że funkcjonariusz, który doznał poparzeń, wyszedł już ze szpitala. Wszyscy ranni funkcjonariusze wymagali pomocy medycznej – dodał.

Najnowszym komunikatem w sprawie podzieliła się również policja z West Midlands. "W związku z wczorajszymi aktami przemocy z udziałem kibiców gości przed stadionem Aston Villi, w areszcie znajduje się obecnie 46 osób. Funkcjonariusze przez 90 minut doświadczali ciągłej przemocy, a czterech z nich zostało rannych. Jesteśmy dumni z naszych funkcjonariuszy i dziękujemy fanom Aston Villi za wsparcie" – oto część tego komunikatu.

ZOBACZ: Rewelacyjny lider z kolejnym skalpem? Bayer Leverkusen wyraźnym faworytem w ligowym hicie

Najnowsze