Awans Polski na 16. miejsce był możliwy po tym jak Jagiellonia Białystok pokonała u siebie w czwartek 6 marca Brugge 3:0, a w tym samym czasie szwajcarskie FC Lugano przegrało z NK Celje 0:1. Przypomnijmy, że Polska rozpoczęła sezon na 21. miejscu w pięcioletnim zestawieniu UEFA, ale dobre wyniki Jagiellonii i Legii Warszawa pozwoliły odnotować znaczący awans. Czwartkowe zwycięstwo ekipy z Białegostoku dało Polsce 0,5 pkt rankingowego, a łączny wynik 33,500 pkt pozwolił zdystansować Szwajcarię (33,225). Pozycję 18. zajmuje Izrael (31,625), czyli nie dość, że z wyraźną stratą, to w dodatku już bez żadnego zespołu w europejskich pucharach, co oznacza, że polskie kluby mogą patrzeć raczej tylko przed siebie.
Molde – Legia Warszawa 3:2 SKRÓT. Najpierw były trzy kwadranse koszmaru, potem ambitna pogoń
Potrzebna jedna wygrana lub dwa remisy
A wyżej plasują się: 14. Szkocja (35,150) i 15. Dania (33,981), której jedyny reprezentant FC Kopenhaga w Lidze Konferencji przegrał z faworyzowaną Chelsea Londyn 1:2 i jeśli w rewanżu w Anglii nie powiększy dorobku, to już jedna wygrana polskiej drużyny bądź dwa remisy pozwolą wyprzedzić Skandynawów.
Dlaczego 15. lokata jest kluczowa? Chodzi o szansę zwiększenia liczby zespołów występujących w pucharach oraz korzystniejszego rozstawienia. Od niej w górę państwa mogą wystawiać do rozgrywek UEFA po pięć zespołów, w tym dwa w eliminacjach Ligi Mistrzów (od 2. rundy), jeden w kwalifikacjach Ligi Europy (od 3. rundy) i dwa w Lidze Konferencji (od 2. rundy).
Jeszcze większe korzyści oznacza miejsce 14., ale droga do niego jest dłuższa, gdyż Szkocja ma dość wyraźną przewagę, a poza tym Rangers FC - ostatni z pięciu przedstawicieli - jest blisko awansu do 1/4 finału Ligi Europy. Ta pozycja daje mistrzowi kraju przywilej rozpoczęcia kwalifikacji Champions League od czwartej, ostatniej rundy.
Natomiast ewentualny awans Polski do wymarzonej piętnastki efekt przyniósłby od sezonu 2026/27, ponieważ ranking UEFA działa z rocznym przesunięciem.