- Sport.se.pl: Czy czuć już w Warszawie atmosferę jutrzejszego spotkania?
- Damian Gawrych: Myślę, że powoli tak. Najbardziej widać to tutaj, a więc na Placu Zamkowym. Ludzie przychodzą, ponieważ chcą zobaczyć puchar, który znajduje się w specjalnym namiocie. To już jest w sumie kolejne takie spotkanie, żeby móc go obejrzeć. Bardzo fajne jest to, że zostały zagwarantowane dodatkowe atrakcje, które zachęcają do tego, aby tutaj dłużej pozostać, zagłębić się w tym, porozmawiać o tym finale, wymienić swoje zdania, poglądy. Przyjechali też już kibice zagraniczni, którzy są bardzo mocno zaangażowani w to, co się dzieje. W sumie trudno się dziwić, bo grają ich drużyny, lecz Polacy są otwartym narodem i świętują wspólnie z nimi.
- Zgodzisz się z opinią hiszpańskich mediów, które napisały, że Warszawa poza banerami wywieszonymi na ulicach oraz okolicach Stadionu Narodowego jest słabo przygotowana do jutrzejszego finału?
- Inaczej by to wszystko wyglądało w mieście, w którym gra zespół z finału. W Warszawie wiadomo, że jest jakiś mecz, że będzie na Stadionie Narodowym i, że dzieje się coś na Placu Zamkowym, ale ludzie tego nie przeżywają, ponieważ nie gra polska drużyna. Jednym z plusów jest to, że gra Krychowiak, co na pewno bardzo podkręca zainteresowanie tym meczem. Natomiast jest to dobra promocja dla miasta i ludzie powinni to wykorzystywać, chwalić się tym.
- Czy kibice w ogóle orientują się, kto gra w jutrzejszym meczu i podchodzą do was? Wiedzą, że Grzegorz Krychowiak walczy o zwycięstwo w Lidze Europy?
- My jesteśmy bardziej jako atrakcja dla eventu. Gramy sobie z kibicami "1 na 1" na specjalnym boisku. Są bardzo otwarci, zaangażowani, chcą z nami pograć. O samym meczu nie ma za bardzo czasu z nimi porozmawiać ze względu na to, że jest naprawdę sporo osób, ale ich szaliki i zagraniczny temperament jest widoczny, więc jest fajnie.
- Kto wg Ciebie ma większe szansę na wygranie finału? Sevilla czy Dnipro?
Myślę, że zdecydowanie Sevilla. Ukraiński zespół jest niespodzianką w finale, natomiast zespół z Andaluzji jest już marką. Świetnie sobie radzi w lidze hiszpańskiej. Mocnym punktem jest Grzegorz Krychowiak, który został wybrany do jedenastki sezonu Primera Division i cała plejada dobrych zawodników przemawia za tym, że muszą wygrać.
Zobacz: Liga Europy: Strefa Kibica w Warszawie. Gdzie i jak kibicować Sevilii i Dnipro?