Gwizdek24.pl: - Jak zareagował pan po losowaniu fazy grupowej Ligi Europejskiej?
Henrik Clausen (40 l.): - Pomyślałem, że mamy trudnych rywali. Z drugiej strony, cieszyłem się, że nie będziemy musieli daleko podróżować. Wiem, że nie jesteśmy faworytem, ale mamy szanse. Teoretycznie najsilniejsze powinny być ekipy Twente i Fulham.
- Co sądzi pan o Wiśle Kraków?
- To bardzo mocna drużyna - między innymi dzięki temu, że ma w składzie wielu zagranicznych piłkarzy.
- A co z pana zawodnikami - jakie są wasze największe atuty?
- O to trzeba pytać kogoś innego. Mogę za to powiedzieć, że jeśli gramy zespołowo, bardzo trudno nas pokonać.
Przeczytaj koniecznie: Wisła - Odense. Arkadiusz Onyszko: Wessels pluje piłką - WYWIAD
- Meczem w Krakowie zaczynacie fazę grupową. Czego oczekuje pan po tym starciu?
- To będzie bardzo trudne spotkanie. Zdecydowanym faworytem jest Wisła. Procentowo szanse oceniam na 70 do 30 dla krakowian.
- Czy wiślaków stać na wyjście z grupy?
- Ich szanse są podobne do naszych - nie są faworytami, ale jeśli zagrają dobre mecze u siebie, wszystko jest możliwe.
Chciałby pan coś przekazać polskim kibicom?
- Nie mogę się doczekać pierwszego gwizdka! Liczę na świetną atmosferę na trybunach.