Muhamed Keita, Lech Poznań

i

Autor: www.lechpoznan.pl Muhamed Keita, Lech Poznań

Lech - Stjarnan. Muhamed Keita: Będziemy strzelać do Islandczyków

2014-08-07 8:00

Lepsza drużyna nie może długo strzelić gola, aż nagle głupio go traci, to w piłce nożnej nic nowego. Tak wyglądał nasz mecz w Islandii. Teraz jednak zrobimy wszystko, żeby awansować - mówi przed spotkaniem z islandzkim Stjarnan w III rundzie eliminacji do Ligi Europy skrzydłowy Lecha Muhamed Keita (23 l.).

Lech przegrał na wyjeździe sensacyjnie 0:1. Odpadnięcie będzie katastrofą i dla klubu, i dla trenera Mariusza Rumaka, który niemal na pewno straci posadę. Uratuje go tylko zwycięstwo i awans.

- W rewanżu musimy być czujni, by nie stracić gola, bo tego, że będziemy bramki strzelać, jestem pewien - deklaruje Keita.

Robert Lewandowski będzie czołową postacią FIFA 15! [WIDEO]

Co ciekawe, islandzka drużyna Stjarnan FC smak porażki poczuła ostatnio we wrześniu. Od tego czasu w lidze i europejskich pucharach "Gwiazda", która do Polski dotarła tanimi liniami lotniczymi z przesiadką, jest niepokonana. Dla drużyny z 9-tysięcznego miasteczka Gardabaer sny spełniają się niczym w lokalnej baśni o elfach.

- Pokonanie Lecha jest największym sukcesem w historii klubu - mówi Runar Pall Sigmundsson (40 l.), trener drużyny Stjarnan. - Mecz potoczył się po naszej myśli, Lech nie strzelił gola, a nam się to udało. Ta wygrana dała nam mnóstwo radości - mówi Sigmundsson, który wcześniej krótko pracował tylko w norweskiej trzeciej lidze. Pod Reykjavikiem oparł drużynę na młodych Islandczykach i Duńczykach, po części traktujących piłkę półzawodowo. Do grupy potomków wikingów dołączył jedynie Amerykanin hiszpańskiego pochodzenia Pablo Punyed (24 l.).

"Co to k... jest za liga". Polski bramkarz szokuje na Facebooku

Kolejna porażka Lecha byłaby katastrofą, Islandczycy już są zwycięzcami, niezależnie od tego, jak skończy się rywalizacja z Lechem.

- Do tej pory tylko raz graliśmy przed tak liczną publicznością, w meczu z Motherwell na trybunach było aż pięć tysięcy kibiców - mówi uśmiechnięty trener Sigmundsson. - Ilu będzie widzów? 20-30 tysięcy? Super, na pewno będziemy się dobrze bawić i pokażemy, na co nas stać - zapewnia szkoleniowiec Stjarnan. - Jeśli sami znów nie strzelimy sobie gola, wygramy ten mecz i to wysoko - ripostuje Mariusz Rumak (37 l.). W innym przypadku pod topór, zamiast Islandczyków, głowę położy poznański trener.

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze