Pomylił piłkę nożną z kung-fu! Przerażeni koledzy ofiary wołali o pomoc, założono mu SIEDEM SZWÓW

Jedna błędna decyzja może mieć opłakane skutki. Mało brakowało, a przekonałby się o tym Junior Maranhao. 34-letni piłkarz Gaziantep FK zupełnie inaczej wyobrażał sobie swój występ w meczu z Denizlisporem. Próba przecięcia dalekiego podania do Brazylijczyka z rumuńskimi korzeniami zakończyła się atakiem w powietrzu. Podeszwa ostra od korków trafiła w okolice szyi i ucha doświadczonego zawodnika. Mogło dojść do tragedii!

Koszmarne sceny podczas meczu Premier League. ZNOKAUTOWAŁ interweniującego bramkarza kolanem, to mogło skończyć się TRAGEDIĄ [WIDEO]

Przerażeni piłkarze podbiegli momentalnie do Maranhao, który zwijał się na murawie z bólu. Gdy zobaczyli, że sytuacja jest poważna pełni szoku zaczęli wzywać pomocy. Służby medyczne pojawiły się na miejscu momentalnie! Mimo że zrobiło się groźnie, to 34-letni Brazylijczyk sam wstał i zszedł z murawy, by za chwilę na nią wrócić i dokończyć spotkanie. To prawdziwy twardziel!

Na co dzień obrońca, ale w tej sytuacji napastnik - Ozer Ozdemir obejrzał czerwoną kartkę i wyleciał z boiska. Dopiero po spotkaniu Maranhao pojechał do chirurga, który zajął się pociętym ciałem piłkarza. Konieczne było założenie aż siedmiu szwów! To nie było jednak najważniejsze w obliczu wyniku spotkania.

Gaziantep FK wygrał z Denizlisporem 2:0. Po 29. kolejkach tureckiej ekstraklasy zwycięzcy meczu zajmują siódme miejsce w tabeli. Denizlispor walczy o utrzymanie i mając 28 spotkań na koncie zajmuje przedostatnie, 20. miejsce. Liderem tabeli jest Besiktas, który wyprzedza Galatasaray i Fenerbahce.

Szef Roberta Lewandowskiego przekazał kluczowe informacje. Bardzo go nie doceniali, a teraz wszystko się zmieniło