Drużyna z Bragi już osiem razy znajdowała się w takiej sytuacji, jak dziś - po przegranym meczu wyjazdowym w europejskich pucharach miała okazję odrobić straty na własnym stadionie. Ale z tych ośmiu szans Sporting Braga wykorzystał raptem dwie.
W sezonie 97/98 Portugalczycy awansowali mimo porażki 1:2 w pierwszym meczu z holenderskim Vitesse, a w sezonie 07/08 w identycznych okolicznościach wyeliminowali szwedzkie Hammarby.
Przeczytaj koniecznie: Lech - Braga. Kotor! Nie rozbijcie się o tę skałę!
W pozostałych sześciu przypadkach Braga wprawdzie zazwyczaj, bo aż czterokrotnie, rewanż wygrywała, ale nie dość wysoko, by awansować.
Nie mielibyśmy nic przeciwko temu, by dziś ta prawidłowość się potwierdziła. Niech nawet Braga wygra, ale 2:1, albo 3:2. Zadość stanie się wówczas i statystykom i pragnieniom kibiców Lecha Poznań.