Adriano Galliani: Gdy strzelał van Persie, bałem się, że moje serce nie wytrzyma

2012-03-08 3:00

AC Milan leciał do Londynu pewny swego. W pierwszym meczu zmiażdżył Arsenal 4:0, więc rewanż wydawał się formalnością. Dlatego wtorkowe starcie z "Kanonierami" było dla nich prawdziwym horrorem. Nie tylko dla nich. - Nie mogłem na to patrzeć. Bałem się, że moje serce tego nie wytrzyma - zdradza Adriano Galliani (68 l.), dyrektor generalny Milanu.

Już do przerwy Arsenal prowadził 3:0 i "Kanonierzy" byli o krok od najbardziej spektakularnego awansu w historii Ligi Mistrzów. Do "cudu nad Tamizą" zabrakło dosłownie kilku centymetrów. Pół godziny przed końcem Robin van Persie miał wymarzoną sytuację, z trzech metrów dobijał strzał, lobując piłkę nad leżącym bramkarzem, ale ten wyciągnął rękę i obronił.

- Patrząc na to wszystko, byłem przerażony. Cierpiałem tak, jak cierpieli moi piłkarze. Po sytuacji van Persiego nie wytrzymałem, bałem się o moje serce. Dlatego ostatnie 20 minut spędziłem w szatni, łażąc nerwowo dookoła prysznica. W końcu ktoś przyszedł i powiedział mi, że mamy awans - opowiada Galliani.

Wyniki 1/8 finału LM:

Arsenal - Milan 3:0. Pierwszy mecz 0:4. Awans: Milan

Benfica - Zenit 2:0. Pierwszy mecz 2:3. Awans: Benfica

Najnowsze