Ponad miesiąc temu Neymar "ewakuował" się z Paryża do ojczystej Brazylii i schował w swojej luksusowej willi pod Rio de Janeiro. Tam, w rodzinnym gronie, miał chronić się przed wirusem, przy okazji trenując indywidualnie dla podtrzymania formy. Jak twierdzi jednak teraz brazylijski dziennik O Dia, Ney nie stosuje się do reguł kwarantanny, raz po raz goszcząc u siebie znajome, ale jednak obce osoby.
Wiadomo co ze sparingami klubów Ekstraklasy. Ta decyzja zaszokuje wielu
Teraz w Kraju Kawy wybuchła afera, bo... transmisja na żywo w internecie wykazał, że w domu piłkarza przebywała DJ Barbara Lopes. Kim jest i dlaczego dla niej Neymar złamał zasady kwarantanny?
Sprawa wyszła na jaw kompletnie przypadkowo, choć, jak to często bywa, przez nieostrożne zachowanie w internecie. "Zawalił" kucharz piłkarza, który prowadził transmisję na żywo w necie i... kamera jego telefonu objęła zarówno DJ Barbarę Lopes, jak i jednego z jej kolegów. Obraz był na tyle wyraźny i oczywisty, że widać było, że cała trójka przebywa w domu Neymara.
Będzie doping na meczach Bundesligi, choć trybuny puste? Pomoże technologia
Barbara Lopes to jego dobra znajoma, mieszkają w tej samej dzielnicy, co - jak sugeruje O Dia - ułatwia im kontakty i wzajemne odwiedziny. Jako że szybko zrobiła się z tego w Brazylii afera, otoczenie piłkarza wydało komunikat. Dziwny komunikat. Przyznano w nim, że owszem, te osoby przebywały w rezydencji Neymara, ale... nie miały z nim kontaktu. Piłkarz miał przebywać w innej części posiadłości, jednak.. Sądząc po reakcjach i komentarzach w Brazylii mało kto dał temu wiarę... Zwłaszcza z tego powodu, że wielu świadków twierdzi, że u Neymara życie towarzyskie, ergo liczne odwiedziny, kwitnie już od dłuższego czasu.