APOEL - Wisła Kraków w Lidze Mistrzów: Wisła gra o 50 milionów

2011-08-23 6:00

Na swojej oficjalnej stronie Wisła Kraków reklamuje starcie z APOEL-em Nikozja jako mecz dekady, ale z finansowego punktu widzenia to nawet najważniejszy pojedynek w całej historii "Białej Gwiazdy". Awans do Ligi Mistrzów dałby mistrzowi Polski około 50 milionów złotych. Na polskie warunki to astronomiczna kwota.

Dzięki fenomenalnej postawie w ostatnim sezonie Ligi Europejskiej Lech Poznań dostał od UEFA 12 milionów złotych. Na tym przykładzie widać jednak ogromną różnicę między LE a Ligą Mistrzów, bo zarobek poznaniaków to nic w porównaniu z tym, o ile może się wzbogacić Wisła.

Kasa bez względu na wyniki

Za sam awans do Ligi Mistrzów UEFA płaci w przeliczeniu prawie 16 mln złotych. Za rozegranie sześciu spotkań, bez względu na wyniki, klub dostaje kolejne 13 mln. Już po zakończeniu rozgrywek UEFA dzieli też pieniądze z rynku telewizyjnego. Nie da się teraz jednoznacznie oszacować, ile z tego tytułu dostałaby Wisła, ale może to być kwota w granicach 8 mln złotych lub więcej. Kolejnych 8 milionów Wisła dostanie za sam udział w IV rundzie eliminacji i mecze z APOEL-em. Zatem w przypadku przejścia Cypryjczyków gwarantowanych dla mistrza Polski jest ok. 45 mln złotych.

Punkty warte miliony

To jednak nie wszystko. UEFA bardzo dobrze płaci za każdy punkt zdobyty w fazie grupowej. Remis jest wyceniany na 1,6 mln złotych, a zwycięstwo na 3,2 mln. To oznacza, że Wisła bez większego problemu przekroczyłaby kwotę 50 milionów złotych, bo przecież spore zyski miałaby też ze sprzedaży biletów na trzy mecze u siebie. Kilka dni temu UEFA opublikowała oficjalną listę podziału pieniędzy za ubiegły sezon Champions League i niektóre kwoty przyprawiają o zawrót głowy. Najwięcej zarobił Manchester United, który otrzymał ponad 212 milionów złotych! Niewiele mniej dostała Barcelona, prawie 205 mln złotych. Z kolei najmniej zarobiła słowacka Żilina, na której konto wpłynęło "tylko" 30 mln.

60:40 dla Wisły

Ostatnim, który był bardzo bliski wprowadzenia mistrza Polki do LM i zarobienia dla klubu wielkich pieniędzy był Jerzy Engel, były trener Wisły i APOEL-u Nikozja. Wtedy lepszy okazał się jednak Panathinaikos Ateny.

- APOEL trochę mnie zawiódł w pierwszym meczu, widziałem już o wiele lepsze występy tego zespołu. W związku z tym, że Wisła wygrała, nie tracąc bramki, szanse moim zdaniem kształtują się w stosunku 60:40 dla polskiej drużyny. Mam nadzieję, że Siergiej Pareiko okaże się bohaterem Wisły - mówi Engel.

Najnowsze