W pierwszej połowie Neuer pokazał, dlaczego uznawany jest za najlepszego bramkarza na świecie. Niemiecki kolos dokonywał cudów, w nieprawdopodobny sposób zatrzymał strzały Walcotta i Oezila. Znów był jak mur, który jednak nagle... runął. Tak jak w pamiętnym meczu z Polską w Warszawie w eliminacjach do Euro 2016 (0:2) w 77. minucie zupełnie się pogubił. Po wrzutce w pole karne minął się z piłką, a ta spadła najpierw na głowę, a potem na rękę (sędzia nie zauważył!) zaskoczonego Oliviera Girouda i wtoczyła się do bramki. W ostatniej minucie Neuer znów dał się pokonać. Co prawda odbił piłkę po strzale Oezila, ale stał już za bramkową linią. - Biorę tę porażkę na siebie - mówił. - Nie obchodzi mnie, czy Giroud zagrał ręką. Popełniłem błąd i to okazało się kluczowe.
Arsenal - Bayern: ZOBACZ NAJLEPSZE MEMY!
Inne gwiazdy Bayernu też zawiodły. Nie popisał się Robert Lewandowski, który nie wykorzystał kilku świetnych sytuacji. Po niesamowitej serii (15 goli w 6 meczach) to było drugie spotkanie z rzędu Polaka bez gola.