Praca trójki sędziowskiej w meczu Paryżan z Barceloną pozostawiała sporo do życzenia. Najpoważniejszymi błędami było uznanie strzelonej ze spalonego bramki przez Zlatana Ibrahimovicia oraz nieprzerwanie gry, kiedy Jordi Alba i Javier Mascherano leżeli na murawie po wcześniejszym zderzeniu się ze sobą.
O ile o nieprawidłową bramkę Szweda w biurach na Camp Nou nikt nie ma pretensji, to o sytuację związaną z Albą i Mascherano już tak. Wedle przepisów, gdy dwóch zawodników z tej samej drużyny leży na boisku, gra musi zostać automatycznie przerwana, co w przypadku wtorkowej rywalizacji miało miejsce dopiero po zakończeniu akcji.
Mecz rewanżowy pomiędzy Barceloną a PSG w środę, 10 kwietnia, na Camp Nou.